Odświeżonego Craftera można poznać po szerszym niż do tej pory wlocie powietrza. W kabinie zagościły bardziej wytrzymałe materiały oraz zmodyfikowana deska rozdzielcza z nowym zestawem wskaźników i ikoną, podpowiadającą dobór właściwego przełożenia. Najwięcej zmian czeka jednak pod maską. Dotychczas montowane, 5-cylindrowe turbodiesle ustępują miejsca 4-cylindrowym silnikom z systemem common rail.
Volkswagenowski dostawczak szczyci się przede wszystkim niższym apetytem na paliwo. Podstawowy wariant o pojemności 2 litrów i mocy 109 KM zużywa średnio 7,9 l/100 km, podobnie jak mocniejsza wersja o mocy 136 koni. Najmocniejszy i jednocześnie najbardziej oszczędny motor generuje moc 163 KM oraz 400 Nm maksymalnego momentu obrotowego, a dzięki seryjnemu systemowi start-stop jego średnie zużycie paliwa wynosi 7,2 l/100 km. To o 33 proc. mniej niż u poprzednika.
Zmiany konstrukcyjne pozwoliły także na zaoszczędzenie kilku kilogramów. Efekt? Zmodernizowany Volkswagen Crafter ma o 10 proc. wyższą ładowność niż dotychczas oferowany model.
Auto trafi do salonów w drugiej połowie czerwca jako furgon (z trzema rozstawami osi, z czterema długościami przedziału ładunkowego i z dwoma wariantami wysokości dachu) oraz kombi (do przewozu osób, w wersji skrzyniowej z pojedynczą lub podwójną kabiną i w wersji do zabudowy).
Marcin Sobolewski, źródło: Volkswagen