Niskie zużycie paliwa, a co za tym idzie obniżenie emisji dwutlenku węgla do atmosfery, ma być jednym z głównych atutów nowej C-klasy. Mercedes rzekomo testuje już wczesne prototypy wszystkich, przyszłych wariantów silnikowych. Najbardziej oszczędny diesel w gamie będzie mógł się pochwalić emisją CO2 na poziomie zaledwie 100 g/km, a najczystszy benzynowiec powinien uzyskiwać wynik między 110 a 120 g/km.
Według informacji do których dotarł Autocar, w niemieckiej firmie trwają wewnętrzne debaty czy - w ramach dodatkowego obniżenia zużycia paliwa - nie zdecydować się na zastosowanie pod maską C-klasy silników trzycylindrowych. Inną możliwością braną pod uwagę jest użycie silników czterocylindrowych, ale z systemem chwilowej dezaktywacji jednego, a nawet dwóch cylindrów.
Inżynierowie pracują również nad zmniejszeniem masy auta. Pomimo dodania nowych elementów będących częścią napędu hybrydowego nowa C-klasa ma ważyć o 10 proc. mniej niż obecnie produkowany model.
ZOBACZ TAKŻE: