Dla Gateway Classic Mustang to nie pierwszyzna, firma zajmuje się bowiem renowacją wiekowych Mustangów. W tym wypadku "wiekowy" nie oznacza jednak "zużyty". Pod blaszanym płaszczem Mustanga z 1968 roku zagości współczesna technika, z 450-konnym motorem V8 na czele (o 27 proc. mocniejszy niż w oryginale). Dodajmy do tego 5-biegową, ręczną skrzynię, tarczowe hamulce, układ kierowniczy ze wspomaganiem oraz zawieszenie z regulacją prześwitu.
Każdy egzemplarz zostanie zbudowany ręcznie, wyposażony w klimatyzację i dedykowany system audio z odtwarzaczem plików mp3. Ile będzie kosztować to cacko i ile egzemplarzy opuści zakład Gateway Classic Mustang? Nie wiadomo, ale firma już przyjmuje zamówienia. To kolejna po opisywanym ostatnio Singerze reinkarnacja legendy, przyrządzona według receptury: klasyczne opakowanie, nowoczesne wnętrze. W epoce zdominowanej przez emisję dwutlenku węgla z takich inicjatyw pozostaje się tylko cieszyć.
Marcin Sobolewski