Pęd w kierunku rozwijania napędów elektrycznych jest zauważalny w całej branży motoryzacyjnej. Od tej reguły nie ma wyjątków. Samochody sportowe, miejskie kompakty, a teraz najbardziej luksusowa limuzyna świata. Gniazdka do ładowania akumulatorów pojawiają się w coraz większej liczbie aut.
Rolls-Royce 102EX to egzemplarz EXperymentalny, czyli póki co będzie gwiazdą salonów samochodowych. Później posłuży inżynierom do prac nad wersją produkcyjną. Za bazę posłużył model Phantom, do którego zamontowano dwa silniki elektryczne (umieszczone na tylnej osi) o mocy 145 kW każdy. Łączna moc wynosi 389 KM, a maksymalny moment obrotowy wynosi 800 Nm. Konwencjonalny układ napędowy rozwija odpowiednio 453 KM i 720 Nm.
Osiągi napędu elektrycznego wyglądają obiecująco, ale niestety osiągi auta już nie. Przyspieszenie 0-100 km/h zajmuje ok. 8 sekund, a ze względu na szybkie zużywanie energii przy wyższych prędkościach zastosowano ogranicznik do 160 km/h.
Mimo ogromnej masy zasięg jest typowy dla aut elektrycznych i średnio wynosi 200 km. Udało się to dzięki ogromnym akumulatorom NMC umieszczonym w miejscu silnika V12.
Wnętrze także przeszło eko-odnowę. Do wykończenia użyto naturalnie garbowanej skóry, a zamiast drewna użyto plecionki wykonanej z... folii aluminiowej. Ciekawym pomysłem jest także zastosowanie podświetlanej figurki Spirit of Ecstasy wykonanej z przezroczystego materiału.
ZOBACZ TAKŻE: