Jak obiecali, tak zrobili. Kilka miesięcy temu donieśliśmy Wam, że specjaliści z Jaguara pracują nad mocniejszą wersją modelu XKR , zdolną sięgnąć magicznej bariery 300 km/h. XKR-S - bo tak nazywa się ucieleśnienie ich pragnień - po raz pierwszy zaprezentowany zostanie podczas najbliższych targów motoryzacyjnych w Genewie . Będzie nie tylko mocny. Będzie najmocniejszym cywilnym Jaguarem w historii brytyjskiej firmy. Tytuł najszybszego modelu - z wynikiem 350 km/h - dzierżył do niedawna XJ220. W 2009 roku pobił go koncepcyjny XF-R z 510-konnym silnikiem, osiągając na pustyni Bonneville prędkość 363,2 km/h.
Zaprojektowane przez Iana Calluma coupe (tego samego, który odpowiada za stylizację Aston Martinów, a ostatnio "popełnił" nadwozie Jaguara XJ ) w swym najostrzejszym wydaniu wzbogaciło się o zestaw spojlerów z wulgarnym skrzydłem klapy bagażnika na czele, nowe obręcze kół i wykonany z włókna węglowego tylny dyfuzor, spod którego groźnie spoglądają cztery końcówki wydechu. Na deser maskę i przedni zderzak poszatkowano licznymi wlotami powietrza.
Dzięki nim widlasta, doładowana mechanicznie V-ósemka o pojemności 5 litrów może odetchnąć pełną piersią. A ma czym! 550 koni i 680 Nm maksymalnego momentu obrotowego to - odpowiednio - o 40 KM i o 70 Nm więcej niż w "zwykłym" modelu. Jaguar XKR-S na sprint do setki potrzebuje zaledwie 4,4 s, a wskazówka prędkościomierza swój bieg kończy na okrągłych 300 km/h. To jeszcze nie wszystko. Brytyjczycy chwalą się, że nowy kociak jest... najoszczędniejszym autem w swojej klasie.
Rzecz jasna, podniesiona poprzeczka dotyczy nie tylko silnika, ale i usztywnionego zawieszenia z przeprogramowanym systemem aktywnej kontroli tłumienia. Za mało informacji? Na kolejne musimy poczekać do 1 marca, czyli do oficjalnej premiery Jaguara XKR-S.
Marcin Sobolewski