Dzisiejsze samochody sportowe i tak ociekają luksusem w porównaniu do swoich przodków. Wyprodukowane niewiele ponad 30 lat temu Lamborghini Countach nie posiadało ani pojemnika na kubek, ani nawet wspomagania kierownicy, a radioodtwarzacz pełnił podczas jazdy jedynie funkcję dekoracyjną. Było ciasno, twardo, głośno (nie tylko za sprawą silnika) i niebezpiecznie, ale bez wątpienia było... cudownie.
A dziś? Wyposażony we wszystko i jeszcze więcej Nissan GT-R okazał się zbyt ubogi, by konkurować z kolejnymi seriami specjalnymi, przygotowywanymi w Zuffenhausen czy Sant'Agata Bolognese . Tak powstała ekskluzywna, skrojona na miarę wersja Egoist. Tu koszty nie grają roli - klienci mają do wyboru łącznie 84 kombinacje kolorystyczne wnętrza, dzięki czemu nikła jest szansa na powstanie dwóch identycznych aut.
Nissan GT-R Egoist to pupilek Kazutoshi Mizuno, "ojca" i głównego projektanta modelu. Elementy jego wnętrza wykonuje się ręcznie ze specjalnie wyselekcjonowanych materiałów, a pieczołowicie dobrane detale nawiązują do starojapońskich form sztuki. Przykład? Lakierowanie emblematu GT-R, spoczywającego na kierownicy, zajmuje kilka dni. Każdy z emblematów dostarcza ten sam rzemieślnik, pan Kubota z pracowni Goshikiya. Do ich wykończenia używa tradycyjnego lakieru Urushi, zbieranego z drzew o tej samej nazwie.
Deskę rozdzielczą, słupki, progi i fotele Nissana GT-R Egoist pokrywają metry kwadratowe gładkiej lub pikowanej skóry, dostarczonej przez niemiecką firmę Seton Leather. Do wyboru przewidziano 20 wersji kolorystycznych, w tym kontrastujące połączenia (np. z dolną partią kabiny w kolorze jasnoróżowym). Klient musi także dokonać wyboru barwy nici, używanych do zszywania płatów skóry.
Poszczególne panele montowane są ręcznie w japońskich zakładach w Jokohamie przez jednego rzemieślnika. Praca nad jednym samochodem zajmuje mu zaledwie 3 godziny. Uzupełnieniem skórzanego pakietu jest podobny do zamszu materiał, pokrywający podsufitkę, daszki przeciwsłoneczne, tylną półkę i dolne partie drzwi. Po zamontowaniu tapicerki auto wraca na linię montażową, gdzie kontynuowany jest proces produkcji, obejmujący między innymi kompleksowe docieranie.
Było coś dla oka, jest i coś dla ucha. Tym razem nie chodzi jednak o nowy układ wydechowy, ale o 11-głośnikowy system audio Bose. Zanim w ogóle rozpocznie się montaż Egoista, sprzedawca dokładnie mierzy sylwetkę nowego nabywcy auta i ustala jego wzorową pozycję za kierownicą. Dane dotyczące wzrostu, długości nóg oraz kąta pochylenia oparcia trafiają do fabryki, gdzie 8-kanałowy wzmacniacz jest dostrajany do sylwetki kierowcy pod kątem uzyskania najwyższej jakości dźwięku.
Z zewnątrz Nissan GT-R Egoist zdradza swoje szlachetne pochodzenie jedynie detalami. 6-ramienne obręcze kół z kutego aluminium, tylny spojler z kompozytów i subtelny emblemat na klapie bagażnika można uzupełnić o lakier Ultimate Opal White, zarezerwowany tylko dla tej wersji.
Dość o wyposażeniu. Nawet wydłużona lista dodatków nie jest w stanie zakamuflować prawdziwego sensu życia Nissana GT-R - skracania odległości pomiędzy kolejnymi zakrętami i pokonywania ich z chirurgiczną niemal precyzją. Wzmocniony w tym roku, 3,8-litrowy silnik V6 generuje moc 530 KM przy 6400 obr./min i 612 Nm maksymalnego momentu obrotowego, dostępnego w przedziale 3200-6000 obr./min. Siła napędowa trafia do wszystkich kół za pośrednictwem 6-stopniowej, dwusprzęgłowej skrzyni. Wskazówka prędkościomierza japońskiego coupe mija setkę w ciągu zaledwie 3,046 s od startu i kończy swój bieg dopiero na 315 km/h. Przy okazji zeszłorocznego faceliftingu dokonano również kosmetycznych poprawek aerodynamiki nadwozia i zestrojenia pokładowej elektroniki, a do tego zastosowano wzmocnione hamulce oraz nowe opony Dunlop.
Ile kosztuje Nissan GT-R Egoist? Jak mówi Simon Thomas z Nissana, to samochód dla bardzo zamożnych klientów.
To samochód dla klientów, którzy cenią najbardziej wyrafinowane produkty, ale nie chcą epatować swoim statusem materialnym. GT-R Egoist to ekskluzywny i unikatowy samochód... ale być może to właśnie dyskrecja jest jego największym atutem - powiedział Simon Thomas, Wiceprezes ds. Sprzedaży i Marketingu Nissana.
Zapraszamy do galerii zdjęć Nissana GT-R Egoist .
Nissan GT-R w starciu z Lexusem LFA - WIDEO