Niemcy mają prawdziwego motoryzacyjnego hopla. Produkują jedne z najlepszych samochodów na świecie: Porsche , BMW , Audi , Mercedesy (także Volkswageny i Ople ), mają autostrady, którymi jeżdżą za darmo no i nie obowiązują ich (momentami) żadne ograniczenia prędkości. Kiedy dowiedzieliśmy się, że pewien Niemiec, podpuszczony przez kolegów, dał sobie wytatuować na penisie napis "MINI" pomyśleliśmy jednak - wariaci.
39-letni, zdawałoby się dojrzały Andreas Mueller, usłyszał w swojej ulubionej stacji radiowej o konkursie, w którym do wygrania było nowiutkie MINI. Nie zastanawiając się długo, szybko poszedł do studia tatuażu i w najczulszym swoim miejscu kazał wytatuować sobie nazwę nagrody. Konkurs wygrał w cuglach.
To było jakby ktoś bardzo ostrym nożem ciął cię dookoła, coraz mocniej naciskając - wyznał podczas wręczania nagrody niemieckiemu radiu 89.0 RTL Andreas, z zawodu ogrodnik. - Teraz, kiedy siedzę w samochodzie nic innego się nie liczy. Ból minie i wszystko będzie w porządku - dodaje.
Smaczku całej historii dodaje fakt, że jego cierpiętniczych jęków podczas zabiegu słuchały tysiące ludzi w radiu. I to na żywo. Trudno sobie wyobrazić, by łatwo było im zapomnieć o tej historii. Pewnie długo będą oglądali się za każdym Mini prowadzonym przez łysiejącego czterdziestolatka (zdjęcia i film z bolesnego procesu znajdziecie na stronie: http://89.0rtl.de/aktionen/043_freitag.php )
A jaki odjechany pomysł Wy zdecydowalibyście się zrealizować, by odjechać wymarzonym samochodem?
ZOBACZ TAKŻE:
Mini E-lektryczna jaskółka - za kierownicą - ZOBACZ TUTAJ