ZL1 to dla inżynierów GM kawał historii. Nazwa modelu odnosi się do aluminiowego silnika, który trafiał pod maskę wzmocnionych Camaro u schyłku lat 60. (czytaj historię Chevroleta Camaro COPO ). Dzisiaj ten sam przydomek nosi najmocniejsza seryjna wersja w gamie modelu. Ze wspomaganej kompresorem V-ósemki o pojemności 6,2 litra udało się wycisnąć 580 koni i 754 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Siła napędowa płynie do kół tylnej osi za pośrednictwem ręcznej, 6-biegowej skrzyni.
Na tym jednak nie koniec. GM chwali się, że ZL1 to najbardziej dopracowane i technicznie zaawansowane Camaro, jakie kiedykolwiek powstało. Mechanizm różnicowy o zwiększonym tarciu, zawieszenie z systemem kontroli tłumienia Magnetic Ride Control, hamulce Brembo z 6-tłoczkowymi zaciskami z przodu i 4-tłoczkowymi z tyłu, nowe elektryczne wspomaganie kierownicy i 20-calowe alufelgi z oponami Goodyear Supercar F2 - to wszystko ma sprawić, że ZL1 nie straci ani grama ze swojego potencjału.
Znawcy modelu rozpoznają najmocniejszą wersję z daleka nie tylko za sprawą nowych kół, ale i przeprojektowanego zderzaka oraz podniesionej maski silnika. Na tylnej klapie wylądował nowy spojler, a spod dyfuzora groźnie zerkają cztery końcówki wydechu. Kabina wzbogaciła się z kolei o sportowe fotele oraz nową, mięsistą kierownicę, obszytą alcantarą. Wstawki z tego materiału zagościły również na desce rozdzielczej i dźwigni zmiany biegów.
Zapraszamy do galerii zdjęć Camaro ZL1 i obejrzenia pierwszego filmu z mocarnym pony carem w roli głównej:
Marcin Sobolewski
75 lat Chevroleta Suburbana - GALERIA