Opel Corsa po faceliftingu | Prezentacja

W ubiegłym roku maluch Opla doczekał się zmian w podwoziu i palecie silnikowej, teraz czas na kosmetykę nadwozia. Nowa Corsa wygląda sexy, ale i pod blaszanym płaszczem znajdzie się kilka nowości

29 lat obecności na rynku i 11 mln sprzedanych egzemplarzy to krótki bilans "kariery" Corsy. Obecna generacja od września 2006 r. znalazła już 1,6 mln nabywców. Czym mały Opel zaskarbił sobie ich sympatię? Bez wątpienia nie można odmówić mu wszechstronności - ma bogatą gamę silników benzynowych (od 65 do 192 KM) i wysokoprężnych (od 75 do 130 KM), spore jak na klasę B nadwozie (rozstaw osi wynosi 251 cm), zawieszenie zestrojone z dużym potencjałem i po prostu wpada w oko.

Opel podzielił facelifting Corsy na dwie fazy. Dokładnie rok temu na drogi wyjechały egzemplarze z zmienionymi nastawami układu jezdnego i kierowniczego oraz bardziej oszczędnymi silnikami (czytaj o faceliftingu Corsy w lutym 2010 roku), teraz czas na kosmetykę nadwozia. Co się zmieniło? Niemcy nie zamierzali przeprowadzać rewolucji i skupili się raczej na drobiazgach. Wprawne oko szybko dostrzeże inaczej stylizowane wloty powietrza, bardziej wyraziste spojrzenie reflektorów z grafitowymi wkładami i "uśmiechnięty" wyraz twarzy.

Opel Corsa (facelifting 2011)
Opel Corsa (facelifting 2011) Opel Corsa (facelifting 2011)

Teraz Corsa może z dumą zrobić sobie rodzinne zdjęcie z podobnie nakreśloną Astrą czy Merivą. Opel przygotował jednak coś więcej niż nowe poszycia nadwozia. Klienci otrzymają do wyboru kilka niedostępnych wcześniej, żywych barw karoserii, wzorów aluminiowych felg oraz materiałów i konfiguracji kolorystycznych kabiny. W katalogach pojawią się również kolejni przedstawiciele linii Color Line (zobacz test wideo Corsy Black & White i czytaj o wersji Color Race ), która w Niemczech stanowi już 20 proc. sprzedaży modelu. Zupełnie jak niegdyś Manta, dziś Corsa z pakietem Linea ma rozciągnięte na nadwoziu dwa białe lub czarne pasy, a do tego osłony lusterek i obręcze w tym samym kolorze.

Corsa stanowi dzisiaj 30 proc. sprzedaży Opla. Ponad 3/4 klientów decyduje się na zakup wersji 5-drzwiowej, reszta zaś - na odmianę 3-drzwiową lub Van.

Jeszcze jedna nowość drzemie pod maską Corsy ecoFlex. 95-konny turbodiesel (czytaj nasz test Corsy 1.3 CDTi ecoFlex ) dzięki seryjnemu układowi start-stop zużywa teraz średnio zaledwie 3,5 zamiast 3,7 l/100 km (wersja 3-drzwiowa). Największe korzyści z zastosowania systemu wyłączającego silnik na postoju kierowca odniesie podczas jazdy po mieście. Według producenta, apetyt Corsy spada wtedy z 4,6 do 4,2 l/100 km. To kolejne wcielenie wersji ecoFlex, rok temu wzmocnionej z 75 do 95 KM.

Tak jak u konkurencji, układ start-stop sprawdza szereg czynników, zanim dopuści do unieruchomienia jednostki napędowej. Jego priorytety to prawidłowe działanie układu hamulcowego, kierowniczego i klimatyzacji. System nie wkroczy do akcji, jeśli miałoby to zagrozić bezpieczeństwu lub ograniczyć komfort pasażerów. Ponadto: maska i drzwi kierowcy muszą być zamknięte, pasy bezpieczeństwa - zapięte, silnik - rozgrzany, akumulator - naładowany, a filtr cząstek stałych nie może akurat dokonywać automatycznego oczyszczania. Układ działa w temperaturze do -10 stopni Celsjusza. Można go ręcznie wyłączyć przyciskiem na konsoli środkowej.

Ostatni punkt to dodatkowe wyposażenie. Opel poszedł po rozum do głowy i wykreślił z listy opcji drogą nawigację, dostępną wcześniej w wersji z monochromatycznym lub kolorowym wyświetlaczem. W nowej Corsie za 2950 zł dostępny jest system opracowany we współpracy z Boschem, sterowany dodatkowym ekranem. Zawiera mapy 28 krajów Europy, system Bluetooth i współpracuje z zewnętrznym odtwarzaczami muzyki firmy Apple. Poza tym maluch Opla kusi niespotykanymi w klasie dodatkami: podgrzewaną do 34 stopni Celsjusza kierownicą, bagażnikiem rowerowym FlexFix i panoramicznym dachem.

Czy teraz Corsa może odetchnąć i spokojnie dojechać do emerytury? Raczej nie. Niemcy nie zamierzają spoczywać na laurach i już za kilka miesięcy zaprezentują dopieszczoną odmianę OPC oraz wersje fabrycznie zasilane LPG. Do sukcesu będzie Oplowi brakować tylko słabszych turbobenzyniaków, którymi może pochwalić się koncern VW.

320 KM w Corsie

Opel Astra SportTourer - pierwsza jazda

Opel Corsa - ogłoszenia

Więcej o: