Czterodrzwiowe nadwozie jest tak proporcjonalne, że aż trudno uwierzyć, iż wewnątrz auta jest przestronnie niczym w rodzinnym minivanie. Civic sedan, o 5 mm wyższy od wersji 3-drzwiowej (chociaż o 55 mm niższy od wersji 5-drzwiowej), ma większy rozstaw osi niż 3-drzwiowy hatchback (ale znów mniejszy od 5-drzwiowego Civica). Sedan ma najszersze nadwozie ze wszystkich wersji Civica, a wewnątrz, zarówno za kierownicą, jak i na fotelach pasażerów, zmieści się każdy. Nad głowami zostaje sporo przestrzeni, nie brakuje jej także na wysokości bioder i barków. Pasażerowie tylnej kanapy nie będą narzekać na brak miejsca na nogi - jest go więcej niż w niejednym aucie klasy średniej. To bardzo wygodny samochód.
Klarowna deska rozdzielcza i logicznie rozmieszczone kontrolki wentylacji oraz radia na konsoli środkowej sprawiają, że już po chwili kierowca będzie się czuł jak u siebie w domu. Spory bagażnik (450 l) mimo zastosowania podwójnych wahaczy poprzecznych w zawieszeniu tylnym ma regularne kształty. Jedyny minus nadwozia to występowanie zjawiska rezonansu w zakresie prędkości od 100 do 120 km/h, co objawia się nieprzyjemnym dudnieniem. Auto standardowo wyposażono w dwie poduszki powietrzne, 3-punktowe pasy na wszystkich siedzeniach oraz napinacze przednich pasów.
W przeciwieństwie do wersji 3- i 5-drzwiowych sedan ma dźwignię zmiany biegów umieszczoną klasycznie w podłodze. Mechanizm pracuje lekko i precyzyjnie, chociaż rozwiązanie z dżojstikiem zamontowanym na krawędzi deski rozdzielczej (Civic 3- i 5-drzwiowy) jest bardziej poręczne.
Silnik ma pojedynczy wałek rozrządu umieszczony w głowicy, 4 zawory na cylinder i indywidualne cewki zapłonowe dla każdego cylindra. Na biegu jałowym jednostka pracuje niezauważalnie. Do osób siedzących wewnątrz auta nie dochodzą żadne dźwięki i wibracje - wszystkie masy wibrujące są doskonale wyważone. Z pojemności 1,4 l "wyciśnięto" 90 KM (67 kW), natomiast maksymalny moment obrotowy (130 Nm) osiągany jest bardzo wysoko, bo przy 4300 obr./min. Dlatego też w czasie jazdy, szczególnie przy wyprzedzaniu, gdy niezbędna jest odpowiednia dynamika, trzeba silnik "rozkręcać" do co najmniej 5000 obr./min, a wtedy jednostka pracuje głośno. Lepszym wyborem będzie motor o pojemności 1,6 l. Polecam go szczególnie tym, którzy mają zwyczaj wyprzedzać ciężarówkę bez redukcji biegu, jadąc z prędkością 90 km/h. Niezależnie od obrotów i obciążenia przy jakich silnik 1,4 pracuje, jest on bardzo oszczędny. W czasie testu w ruchu mieszanym (ponad 70% przebiegu w mieście, reszta na trasie) i obciążeniu trzema osobami spalił 7,8 l/100 km. Przy płynnej jeździe można uzyskać wynik poniżej 7 l/100 km.
Do spokojnej jazdy zachęca zawieszenie. Z przodu zastosowano kolumny MacPhersona, z tyłu podwójne poprzeczne wahacze. Sprężyny i amortyzatory dobrano mając na uwadze przede wszystkim komfort. Wszelkie nierówności drogi są doskonale tłumione. Minusem takiej charakterystyki zawieszenia jest słaba kontrola kierowcy nad zachowaniem nadwozia, które zbytnio pochyla się na boki, ma też tendencję do nurkowania w czasie ostrego hamowania. Z każdym przechyłem zmienia się geometria zawieszenia, na czym cierpi precyzja prowadzenia. Elektrycznie wspomagany układ kierowniczy pracuje bardzo lekko, co podczas parkowania jest bardzo pomocne, jednak przeszkadza w czasie jazdy z większą prędkością, utrudniając wyczucie auta.
Auto seryjnie wyposażono w ABS, hamulce tarczowe przednich kół oraz bębnowe z tyłu.
Jeżeli ktoś kupuje Hondę dla czerpania przyjemności z jazdy, lepiej niech wybierze model 3-drzwiowy, bo Civic sedan to przyjemny samochód, lecz nie dla kierowcy ze sportową żyłką.