Styliści z amerykańskiego oddziału Kii doszli do wniosku, że robienie z rodzinnych vanów opływowych, pseudo-sportowych maszyn nie ma sensu. Ich zdaniem do bólu kwadratowe auto spełni się w tej roli równie dobrze, o ile nie lepiej. A żeby nie było zbyt nudno - w końcu jest to model koncepcyjny - postanowili dodać autu kilka egzotycznych smaczków. Led'owe oświetlenie i klamki rodem z Aston Martina to tylko przedsmak czekających nas niespodzianek.
Równolegle prezentowany w Detroit Hyundai Veloster posiada nieparzystą liczbę drzwi - jedno skrzydło po stronie kierowcy, parę po stronie pasażera (więcej tutaj). Dziwny pomysł? Studyjny minivan Kii koreańskiego kuzyna bije na głowę. Tylne drzwi w KV7 otwierają się bowiem do góry, dokładnie tak jak w sportowym Mercedesie SLS AMG . Po co? Nie mamy pojęcia. Strzelamy, że dzięki temu łatwiej podziwiać wnętrze studyjnego vana.
A jest na czym zaczepić oko. Gdy zajrzymy do środka szybko okaże się nagle, że nowy koncept Kii to tak naprawdę futurystyczna salonka na czterech kołach. Fotel pasażera z pierwszego rzędu można obrócić do tyłu, by ułatwić mu integrację z resztą podróżnych. Ci, oprócz stolika będącego jednocześnie multimedialnym centrum rozrywki oraz dwóch głębokich foteli, mają do dyspozycji... narożną sofę! Oryginalny jest jednak nie tylko przytulny, domowy układ "mebli". Wrażenie robi także deska rozdzielcza, będąca w gruncie rzeczy jednym, wielkim, dotykowym wyświetlaczem.
Kia nie zdradza na razie, czy koncepcyjny KV7 ma być zapowiedzią nowego, koreańskiego vana. Gdyby jednak auto miało kiedyś trafić do salonów z pewnością - i zarazem niestety - musiałoby przejść gruntowną metamorfozę.
Zapraszamy do galerii .
ZOBACZ TAKŻE: