Na świecie padają rekordy sprzedaży

Motoryzacja wychodzi z kryzysu - na całym świecie w zeszłym roku wzrosła sprzedaż nowych aut. Ale w Polsce, Portugalii i Chinach padały rekordy zakupów aut, bo kierowcy chcieli uniknąć podwyżki podatków

Pod koniec roku panował ścisk w polskich salonach sprzedaży aut i urzędach komunikacyjnych. W grudniu Polacy zarejestrowali 42,6 tys. nowych samochodów - ponad 47 proc. więcej niż przed rokiem!

W sumie w 2010 r. Polacy zarejestrowali 315 139 nowych samochodów, o jedną szóstą więcej niż rok wcześniej - poinformowała firma doradcza Samar na podstawie danych z Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. To był rekordowy w ciągu ostatnich pięciu lat wynik rejestracji nowych aut w Polsce od czasu naszego wejścia do UE, o 19 sztuk lepszy niż w 2008 r., gdy zaczął się kryzys.

Ten rekord zapewniła sprzedaż aut z kratką. Chodzi o samochody osobowe, które po niewielkich przeróbkach uznawane są za samochody ciężarowe. I dzięki temu przedsiębiorcy mogli odliczyć pełny VAT od ceny takiego auta oraz VAT od ceny paliwa do takich aut.

Od stycznia te uprawnienia zostały zamrożone na dwa lata - zdecydował pod koniec zeszłego roku parlament na wniosek rządu. Przedsiębiorca, kupując auto z kratką, może odliczyć od jego ceny tylko 60 proc. VAT, ale nie więcej niż 6 tys. zł. Nie ma też prawa odliczyć VAT od paliwa. Takie zasady dotyczą już od maja 2004 r. samochodów osobowych.

Auta z kratką przywrócił polskim przedsiębiorcom Europejski Trybunał Sprawiedliwości, który pod koniec 2008 r. uznał, że Polska złamała przepisy europejskie, gdy po naszym wejściu do UE rząd SLD ograniczył prawa do odliczenia podatku VAT od aut z kratką. Już w 2009 r. polscy przedsiębiorcy zarejestrowali prawie 46 tys. aut z kratką, a w zeszłym roku - aż 97 tys.! Kratkę miało niemal co trzecie auto, jakie kupili w zeszłym roku Polacy. Popyt na te samochody gwałtownie wzrósł, bo rząd przez półtora roku zapowiadał ograniczenie ulg podatkowych dla nabywców takich aut. A dodatkowo od tego roku wzrosła z 22 do 23 proc. stawka podatku VAT. To nawet o kilka tysięcy złotych zwiększało korzyści przedsiębiorców, którzy w zeszłym roku kupili auto z kratką.

Szaleństwo zakupów na koniec roku ogarnęło także kierowców w Portugalii. W grudniu 2010 r. sprzedaż nowych aut w tym kraju wzrosła aż o 62 proc., licząc rok do roku. I w sumie w zeszłym roku Portugalczycy zarejestrowali rekordową liczbę 223,5 tys. nowych aut, o dwie piąte więcej niż rok wcześniej. Podobnie jak w Polsce ten rekord to efekt zmian przepisów wprowadzanych ze względu na oszczędności budżetowe. Od 2011 r. podatek VAT w Portugalii wzrósł z 21 do 23 proc., a ponadto podniesiono podatki rejestracyjne i władze w Lizbonie wycofały się z przyznawania premii do 1 tys. euro na zakup nowych samochodów kierowcom, którzy oddadzą na złom stary pojazd.

Rekord sprzedaży nowych aut zapowiada się także w Chinach. Zdaniem analityków w zeszłym roku Chińczycy kupili około 17 mln samochodów, jedną czwartą więcej niż w 2009 r., gdy Chiny stały się największym rynkiem motoryzacyjnym świata, pierwszy raz w historii odbierając ten tytuł USA. Nikt nie miał wątpliwości, że w zeszłym roku Chińczycy zachowają ten tytuł, ale też nikt nie spodziewał się gwałtownego przyspieszenia sprzedaży aut w Chinach w ostatnich miesiącach. Stało się tak z powodu zmian przepisów. Pod koniec grudnia wprowadzano przepisy limitujące liczbę rejestracji nowych aut w stolicy Chin Pekinie. W Szanghaju opłaty za rejestrację nowych aut podskoczyły z ok. 200 do 6 tys. dol. A na dodatek od 2011 r. rząd Chin zrezygnował z części subwencji dla nabywców nowych samochodów. Z 5 do 10 proc. podniesiono np. stawkę podatku od zakupu aut z silnikami małolitrażowymi. Pekin pozostawił tylko subwencję w wysokości ok. 600 dol. dla nabywców aut zużywających mało paliwa.

Na takie posunięcia Pekinu z niepokojem patrzą zachodnie koncerny samochodowe, które przetrwały kryzys dzięki sprzedaży aut Chińczykom lub wsparciu własnych rządów. W 2010 r. amerykański General Motors sprzedał w Chinach 2,3 mln aut, o ponad 100 tys. sztuk więcej niż na rodzimym rynku. Teraz GM może mieć nadzieję, że sprzedaż aut w Chinach najwyżej zwolni tempo po ograniczeniu rządowych subwencji, natomiast sprzedaż aut w USA będzie rosła.

Pierwsze oznaki poprawy koniunktury w USA już widać. W zeszłym roku Amerykanie kupili 11,6 mln nowych aut, o 1,2 mln sztuk więcej niż w kryzysowym 2009 r. W tym roku zdaniem Forda Amerykanie kupią już 12,5-13,5 mln samochodów, bo gospodarka USA wzrośnie o 3-4 proc.

Cieszą się w Brazylii, która pierwszy raz w historii została czwartym rynkiem samochodowym świata, wyprzedzając Niemcy. W zeszłym roku Brazylijczycy kupili 3,3 mln aut, bo ich gospodarka wzrosła o 7,5 proc. Ale wzrost gospodarczy nakręca sprzedaż samochodów także w Niemczech. W grudniu wzrosła ona o 7 proc., licząc rok do roku, i w sumie w 2010 r. Niemcy kupili ponad 2,9 mln samochodów, a w tym roku będzie to co najmniej 3,1 mln sztuk - zapowiada stowarzyszenie importerów aut VDIK.

Rekord padł też w Japonii, gdzie w 2010 r. kierowcy kupili 3,2 mln samochodów - najwięcej od siedmiu lat. Ten wzrost nakręciły subwencje dla nabywców ekologicznych samochodów.

Andrzej Kublik, wyborcza.biz

333,5 tys. nowych aut w 2010 r. - ZOBACZ TUTAJ

Auta z kratką to jakiś dziwoląg

Mercedes klasy E - ogłoszenia

Więcej o: