Pół tysiąca rumaków pod maską arystokratycznej terenówki to właśnie zasługa Coswortha. Brytyjscy inżynierowie ze standardowego turbodiesla V8 o pojemności 4,4 litra i mocy 313 KM wycisnęli aż 187 dodatkowych koni. Nie pochwalili się niestety przyrostem maksymalnego momentu obrotowego, który już w seryjnym wydaniu sięga imponujących 700 Nm.
Nad obliczem Range Rovera popracowali specjaliści od Project Kahn. RS500 otrzymał masywne zderzaki ze sporymi wlotami powietrza, nakładki progów i tylny dyfuzor z czterema końcówkami wydechu, również dostarczonego przez Coswortha. Czarne nadwozie z przyciemnionymi szybami i dodatkami w kolorze aluminium spoczęło na 22-calowych alufelgach RSX.
Za sprawą pikowanej, skórzanej tapicerki w kabinie RS500 zapanował przepych godny królewskiej komnaty. Skóra pokrywa nie tylko fotele, kierownicę i gałkę zmiany biegów, ale również deskę rozdzielczą. Efektu dopełniają aluminiowe wstawki na drzwiach i konsoli centralnej oraz nowa kierownica, wyprodukowana we Włoszech przy użyciu oryginalnych elementów Range Rovera.
Jak Wam się podoba brytyjska terenówka w takim wydaniu?