Już w seryjnym wydaniu amerykański pogromca Audi RS6, BMW M5 i Mercedesa E63 AMG nie narzeka na brak mocy. Potężna, 6,2-litrowa V-ósemka z doładowaniem to niemal ten sam motor, który drzemie pod maską Chevroleta Corvette ZR1. Tutaj generuje on moc 564 koni przy 6100 obr./min i 735 Nm maksymalnego momentu obrotowego przy 3800 obr./min. Osiągnięcie 100 km/h zajmuje CTS-V zaledwie 4,4 s.
Niemiecki tuner Cam Shaft, znany głównie z oklejania samochodów, zaprezentował właśnie pakiet modyfikacji wizualnych i mechanicznych, dedykowanych najmocniejszemu Cadillacowi . Jak przystało na eksperta od zmiany wizerunku, ekipa zaczęła od zmiany barwy nadwozia na matową biel. Wszystkie elementy chromowane, takie jak obramowanie grilla czy okien, oraz lusterka i aluminiowe felgi zostały natomiast pokryte folią w kolorze matowej czerni.
Aby wydusić nieco ikry z widlastej ósemki, tuner zwrócił się do firmy Wait4me. Zmianom nie oparł się kompresor, układ dolotowy i oprogramowanie jednostki sterującej silnikiem. Efekt? Okrągłe 630 koni, płynące do kół tylnej osi.
Ile to kosztuje? Za oklejenie nadwozia Cam Shaft życzy sobie 2 250 euro, czarne detale to 3 250 euro, a wzmocnienie silnika wyceniono na 3 800 euro. Najtańszy CTS-V z ręczną skrzynią kosztuje w Niemczech 76 710 euro.
Cadillac CTS-V na obcej ziemi - WIDEO