Po długotrwałych dyskusjach producentów silników na temat stworzenia zupełnie nowej linii jednostek napędowych, które zastąpiłyby obecne 2,4-litrowe V8 od 2013 r., Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA) dała w piątek zielone światło formalnym planom wykorzystania bardziej wydajnych w kwestii zużycia paliwa silników.
Nowe, 1,6-litrowe silniki z turbodoładowaniem wyposażone będą w rozległe systemy odzyskiwania energii. Celem jest osiągnięcie drastycznej redukcji zużycia paliwa, przy braku spadku mocy względem dotychczasowych jednostek.
Każdy kierowca będzie dysponował pięcioma silnikami w 2013 r., ale rok później liczba ta zostanie zmniejszona o jeden. W 2010 r. - przy 19 wyścigach - dopuszczało się użycie ośmiu jednostek napędowych, a za każdą dodatkową na kierowcę nakładana była kara przesunięcia o 10 miejsc do tyłu na starcie wyścigu.
W ostatnich tygodniach wznowiono dyskusje na temat utrzymania obecnych silników V8 przez kilka kolejnych lat. Producenci silników nie mieli nic przeciwko, ale prezydent FIA Jean Todt postawił sprawę jasno - opóźnień względem 2013 r. być nie może.
Wtedy sprawy nabrały tempa, a nieodwołalne postanowienia zapadły w piątek. Lobbował za tym głównie Todt, który od początku kadencji jasno zaznaczył, że jednym z jego głównych zadań będzie uczynienie Formuły 1 przyjaźniejszej środowisku.
Specjaliści od pozyskiwania sponsorów wierzą też, że w dzisiejszych czasach, gdy ekologia jest modna, pójście w tym kierunku może przynieść zespołom większe korzyści.
Rada FIA zatwierdziła także ostatecznie kalendarz wyścigów na przyszły sezon oraz wprowadziła możliwość używania ruchomych tylnych skrzydeł, przywróciła KERS oraz zabroniła F-ductów i podwójnych dyfuzorów.
Źródło: Sport.pl
Kubica - przyszły mistrz świata