Mimo iż ostatnie wyścigowe prototypy Audi były konstrukcjami otwartymi, na przyszły sezon inżynierowie przygotowali auto z twardym dachem. Nowe regulacje wymusiły na konstruktorach m. in. zastosowanie mniejszych silników. Bardziej aerodynamiczny kształt nadwozia pomóc ma w skutecznym wykorzystaniu drzemiącego w motorze potencjału.
Inżynierowie skorzystali ze sprawdzonej receprtury i po raz kolejny zdecydowali się zastosować silnik wysokoprężny. Miejsce potężnego V10 o pojemności 5,5 l zajmie podwójnie turbodoładowane V6 o pojemności 3,7 l. Do współpracy z nowym sercem przygotowano nową, szęściostopniową skrzynię biegów. Jedną z konstrukcyjnych nowości jest również duża płetwa pomiędzy kokpitem a tylnym spojlerem, rozwiązanie znane między innymi z bolidów Formuły 1. Element ten zapewniać ma większą stabilność podczas jazdy z maksymalnymi prędkościami.
W zeszłym miesiącu auto przeszło pierwsze testy na torze. Za kierownicą propotypu zasiadał Allan McNish. Prawdziwy debiut czeka R18-kę 8 maja podczas 6-godzinego wyścigu na belgijskim torze Spa-Francorchamps. W przyszłorocznym 24h Le Mans, który odbędzie się w dniach 11-12 czerwca, wystartują trzy egzemplarze R18, wszystkie w barwach zespołu Audi Sport Team Joest.
Zapraszamy do galerii zdjęć .