Sprzedawane od połowy zeszłego roku auto Tata Nano w podstawowej wersji kosztuje tylko 2,5 tys. dol. i od lipca 2009 r. samochód kupiło 71 tys. kierowców w Indiach. Koncern Tata zapowiadał, że będzie to "samochód dla ludu", który pozwoli stopniowo rozwijającej się klasie średniej przesiąść z motocykla czy skutera do pierwszego w życiu auta.
Ale od czterech miesięcy sprzedaż Nano gwałtownie spada. Kierowcy z Indiach zaczęli rezygnować z zakupu tego samochodu, gdy latem z powodu wad w systemie wydechowym i elektrycznym zaczęły się one zapalać. Oficjalnie zanotowano 12 takich pożarów, w których na szczęście nikt nie odniósł obrażeń. Ale ucierpiał wizerunek auta, choć jego producent zapewnia, że pożarów nie spowodowały wady konstrukcji i w samochodach zostaną dodane dodatkowe zabezpieczenia.
Sprzedaż Nano w Indiach ogranicza też brak atrakcyjnych ofert na zakup tych aut na kredyt oraz problemy logistyczne, po przeniesieniu produkcji Nano do nowej fabryki.
Zdaniem analityków w roku obrotowym kończącym się w marcu 2011 r. koncern Tata sprzeda tylko 80 do 85 tys. sztuk Nano - dużo mniej niż zapowiadano.
ZOBACZ TAKŻE: