Wszystko o autach - dane techniczne, oceny, opinie
Już niebawem kierowcy jadący 22. ulicą w zachodnim Vancouver, w pobliżu miejscowej szkoły podstawowej, napotykać będą trójwymiarowy obraz dziewczynki biegnącej przez jezdnię. Choć to jedynie iluzja, zdaniem pomysłodawców symuluje zupełnie realny scenariusz i przypomina kierowcom, że za kółkiem muszą być ciągle czujni. Szczególnie na obszarach znajdujących się w pobliżu szkół.
Za kierownicą musimy być gotowi na wszystkie, nawet najbardziej niespodziewane sytuacje. I nieważne, czy jest to iluzoryczny rysunek na asfalcie... czy żywe dziecko albo pies wybiegający przed maskę. Wszystko to musimy bezustannie mieć na względzie, kiedy prowadzimy pojazd - tłumaczy David Dunne z BCAA Traffic Safety Foundation
Zdecydowanie popieramy akcje mające na celu poprawę bezpieczeństwa pieszych, a już w szczególności dzieci, jednak historia ta od razu skojarzyła nam się z pewną bajką o chłopcu, który krzyczał "Wilk!". Dlaczego? Bo na dłuższą metę przedsięwzięcie to może mieć skutki odwrotne do zamierzonych.
Może się bowiem okazać, że kierowcy którzy z czasem oswoją się z widokiem "wyskakujących przed maskę" dzieci, zamiast bardziej ostrożnymi, staną się w danym miejscu bardziej znieczuleni. Zamiast odpowiednio reagować na zagrożenie, nauczą się je ignorować. Niewykluczone też, że przy pierwszym kontakcie z "wirtualną dziewczynką" kierowcy będą reagować zbyt nerwowo (na przykład ostro hamując), co z kolei będzie owocowało zwiększoną liczbą kolizji.
Brent Dozzi, jeden z orędowników tego przedsięwzięcia uspokaja, że obraz namalowany na jezdni widoczny będzie ze znacznej odległości (najpierw jako plama) i kierowcy będą mieli wystarczająco dużo czasu, by zatrzymać się lub zwolnić w sposób nie zagrażający bezpieczeństwu na drodze w momencie kiedy uświadomią sobie, co tak naprawdę ów obraz przedstawia. Cóż, nie pozostaje nam nic innego niż poczekać cierpliwie na oficjalne wyniki kanadyjskiego eksperymentu.
ZOBACZ TAKŻE: