Przedni pas inspirowany tym z Forda Mustanga, alufelgi, agresywne wloty powietrza, nowe lusterka, komplet emblematów i pasy biegnące przez całe nadwozie to tylko część modyfikacji, jakie przeprowadził właściciel poczciwego Moskwicza. Tylną klapę wieńczy masywny spojler, a spod zderzaka złowrogo spoglądają dwie podwójne końcówki wydechu.
Prawdziwą metamorfozę w porównaniu do seryjnego Aleko przeszła jednak kabina. Skórzana kierownica, drewniane wstawki, odtwarzacz mp3 z zabudową audio w bagażniku i nowe zegary sprawiają, że bez oglądania karoserii trudno byłoby w ogóle zidentyfikować model samochodu.
Jak oceniacie ostateczny efekt prac i... ich sens?
Marcin Sobolewski