Czołówka GP Europy ukształtowała się zaraz po starcie. Sebastian Vettel obronił pierwszą pozycję, a startujący z drugiego pola Mark Webber zaliczył bardzo słaby start i spadł aż na dziewiątą pozycję. To był tylko początek pecha Australijczyka.
Wyścig w Walencji zostanie zapamiętany głównie ze względu na koszmarnie wyglądający wypadek kierowcy Red Bulla. Na dziesiątym okrążeniu bolid Webbera uderzył w tył samochodu Fina Heikki Kovalainena i został wyrzucony wysoko w powietrze. Australijczyk koziołkował, a w końcu z dużą siłą uderzył w barierę bezpieczeństwa. Kierowca o własnych siłach wyszedł z rozbitego bolidu.
Więcej na sport.pl
???
O tym jak jeździć zimą możesz przeczytać TUTAJ