Grupa to przecież całkiem spora. Warto o jej głosy powalczyć. Na ponad 38 milionów Polaków zarejestrowanych jest około 20 mln samochodów. I choć prezydent nie decyduje bezpośrednio o tym, w jakim tempie powstają nowe autostrady, czy będą dopłaty do aut ekologicznych i jak rząd rozprawi się z kratką, głowa państwa powinna naszym zdaniem i w tych kwestiach zabrać głos. No właśnie, powinna.
Do wszystkich komitetów wyborczych dzwoniliśmy z trzema pytania: - od kiedy kandydat ma prawo jazdy, - jaki ma samochód, - o jakim aucie marzy.
Dowiedzieliśmy się, że takie informacje trzeba specjalnie zbierać. Zostaliśmy poproszeni o wysłanie oficjalnego maila. Odpowiedział na niego tylko jeden sztab. Sztab wyborczy kandydata Grzegorza Napieralskiego . Szef lewicy prawo jazdy ma od 1992 roku, a na co dzień jeździ Citroenem Xsarą Picasso.
O jakim aucie marzy?
Nie ma wymarzonego auta, obecne w zupełności mu wystarcza. Najważniejsze, by było wygodne i żeby cała rodzina mogła się zabrać - wyjaśnił nam Napieralski.
Reszta kandydatów wybrała milczenie. Postanowiliśmy więc sami zebrać o nich informacje.
Bronisław Komorowski , jak wynika z oświadczenia majątkowego, jest właścicielem dwóch samochodów Volvo V40 z 2001 r. i Fiata Punto z 2003 r. Tym drugim jeździ żona. Nie wiemy czy marszałek sejmu marzy o większym kombi tej samej marki. Naszym zdaniem powinien przesiąść się do V70. Oczywiście prywatnie, bo jako marszałek jeździ rządowymi BMW.
Jarosław Kaczyński nie ma ani prawa jazdy, ani prywatnego samochodu. Ma za to szofera. Najczęściej jeździ na prawym fotelu Saaba 9-3. Być może już niebawem zmieni go na większego i nowocześniejszego Saaba 9-5.
Waldemar Pawlak jest chyba największym fanem motoryzacji (skończył Wydział Samochodów i Maszyn Roboczych na Politechnice Warszawskiej). Jako premier zasłynął decyzją o zamianie luksusowych limuzyn na produkowanego w Polsce Poloneza. Długo to jednak nie trwało, bo Polonezy się psuły no i z wizerunkiem sobie nie radziły. Dzisiaj Pawlak jeździ Skodą Fabią z 2002 roku, która również walczy z wizerunkiem. Gdyby jednak tylko mógł, chętnie przesiadłby się do hybrydowej Toyoty Prius.
Andrzej Olechowski , najbardziej zamożny kandydat w tych wyborach, ma Volvo XC70 i Mercedesa klasy A. Jak na majątek warty 17 milionów złotych (oświadczenie majątkowe) to dość skromnie. Proponujemy Audi A8 lub przynajmniej Jaguara XJ w wersji long.
Janusz Korwin-Mikke do samochodów ma stosunek niechętny. Jak sam mawia na co dzień jeździ "jakimś tam" Hyundaiem. Podpowiadamy, to Tucson. W garażu stoi jednak jeszcze motocykl. Nie byle jaki bo to Romet. Prawie zabytkowy.
Samochodu, podobnie jak prezes Kaczyński nie ma także Andrzej Lepper . Może i dobrze, bo podczas trwania kadencji ze względów bezpieczeństwa trzeba zapomnieć o swoim aucie i przesiąść się do prezydenckiego BMW.