Obecnie oferowane 370Z napędzane jest wolnossącym V6 o pojemności 3,7 l, mocy 328 KM i maksymalnym momencie obrotowym wynoszącym 363 Nm. Czego możemy spodziewać się pod maską jego następcy?
Aktualnie rozważane są ponoć trzy opcje. Pierwszy brany pod uwagę silnik to 3,5-litrowa, benzynowa V-szóstka Mercedesa , rozwijająca moc 306 KM i 370 Nm momentu. Na takie rozwiązanie miłośnicy japońskiej marki zapewne byliby gotowi przystać bez większych protestów, gdyby nie małe "ale". W trosce o środowisko naturalne jednostka miałaby współpracować z motorem elektrycznym, tworząc układ hybrydowy analogiczny do tego z koncepcyjnego Mercedesa S400 (więcej o nim tutaj ).
Jeśli na myśl o hybrydowej "Zetce" włos jeży Wam się na głowie, posłuchajcie kolejnej propozycji. Zdaniem dziennikarzy brytyjskiego magazynu Autocar, innym rozpatrywanym wariantem jest silnik wysokoprężny! Chodzi o widlastą szóstkę z E-klasy 350 CDI. Coś nam jednak podpowiada, że tego pomysłu nie będzie w stanie uratować nawet fakt, iż silnik może rozwinąć imponujący moment obrotowy rzędu 540 Nm.
A co powiecie na sportowego Nissana z jeszcze mniejszym, czterocylindrowym dieslem? Napęd hybrydowy bazujący na takiej właśnie jednostce to trzecia z branych pod uwagę opcji. Tandem taki Mercedes zaprezentował niedawno pod maska Mercedesa E300 BlueTEC.
ZOBACZ TAKŻE: