Jedno piwo nie zaszkodzi?

Kontrowersyjna inicjatywa kieleckiego posła. Uważa on, że jedno piwo nie zaszkodzi rowerzyście i chce doprowadzić do takiej zmiany prawa, aby nie był za jego wypicie karany

- Zwrócili się do mnie rowerzyści z propozycja, bym zajął się kwestią kar za jazdę po wypiciu alkoholu. Obecne prawo jest takie, że za wypicie jednego piwa mogą trafić do aresztu. To mnie zainspirowało do podjęcia działań - mówi Artur Gierada, kieliecki poseł PO. Pierwszy raz z interpelacją do ministra sprawiedliwości wystąpił rok temu. Zaproponował zmianę przepisów tak, by rowerzyści byli karani dopiero po przekroczeniu 0,5 promila alkoholu we krwi (obecnie 0,2 promila), a jeśli mają poniżej 0,5 promila to tylko w przypadku spowodowania zagrożenia na drodze. "Ponieważ rowerzysta ma silniejszą motywację, by jechać ostrożnie (bo to on sam odniesie w razie wypadku największe obrażenia) oraz rozwija mniejsze prędkości, można mu pozwolić na spożycie nieco większej ilości alkoholu" - przekonywał. Zwracał też uwagę, że rowerzyści powodują poniżej 10 procent wypadków, a stanowią połowę ukaranych za jazdę w stanie nietrzeźwym.

Ministerstwo nie zgodziło się z tymi argumentami i nie zamierzało zmienić przepisów. Gierada tym się nie zraził. - Podjąłem się sam przygotowania projektu nowelizacji przepisów, głównie Kodeksu Drogowego - informuje. Według posła, należy doprowadzić do zmiany prawa, bo obecne niesłusznie zrównuje rowerzystów z kierowcami samochodów i czasami jest nielogiczne. - Nie tylko za jazdę po piwie można być ukaranym, także za prowadzenie roweru po chodniku, kiedy wypiło się to przysłowiowe piwo - mówi. Poseł nie chce też zgodzić się z przepisem, który pozwala ukarać rowerzystę zabraniem prawa jazdy. - To dosyć restrykcyjna kara dla takich rowerzystów. Tymczasem ci, którzy nie maja prawa jazdy nie mogą być tak ukarani. To nierówność wobec prawa - uważa.

Gierada powołuje się również na znacznie liberalniejsze przepisy wobec rowerzystów w innych krajach. - W Niemczech nawet do 1,6 promila mogą jeździć. We Francji, gdzie nietrzeźwi kierowcy są surowiej karani niż u nas, rowerzystów do 0,6 promila w ogóle się nie karze - twierdzi poseł.

Po opracowaniu zmian przepisów Gierada będzie chciał, aby projekt poparł klub PO. Przyznaje jednak, że spotyka się z różnymi głosami w tej sprawie. Otrzymał m.in. opinię ekspertów, którzy uważają inne traktowanie rowerzystów niż kierowców aut czy motocyklistów za niekonstytucyjne. - Jeśli PO nie zdecyduje się poprzeć tych zmian projektu, moje opracowanie może posłużyć środowiskom rowerzystów, które chcą złożyć w Sejmie projekt obywatelski, poparty 100 tysiącami podpisów - mówi Gierada. Zapowiada jednak, że będzie zabiegał w prezydium klubu parlamentarnego PO, aby to był projekt rządzącej partii, bo będzie miał znacznie większe szanse na uchwalenie.

- Jak mamy propagować jazdę rowerem, jeśli ktoś, kto na przykład nad morzem zje rybkę, frytki i wypije piwo, może stać się przestępcą? - pyta Gierada. Na pytanie, czy sam jeździ rowerem, odpowiada: - Jeżdżę, ale nigdy po piwie, bo mam świadomość, czym to może grozić.

Dla Gazety

Jarosław Kopciara, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji

Picie i jazda rowerem to przeciwieństwa, których nie powinno się łączyć. Dziwię się, że pan poseł wychodzi z takim pomysłem i jestem mu zdecydowanie przeciwny. Jak wyglądają polskie drogi każdy doskonale wie, nie ma ścieżek rowerowych. W ubiegłym roku mieliśmy około 150 wypadków z udziałem rowerzystów, w których jedenastu zginęło. A alkohol plus rower to dodatkowe zagrożenie. Takimi inicjatywami wprowadza się tylko zamieszanie.

Krzysztof Gąsior, dyrektor Świętokrzyskiego Centrum Profilaktyki i Edukacji

Zdecydowanie nie powinniśmy iść w tym kierunku. Za dużo kierowców jeździ po alkoholu, część z nich jeździ również rowerem. Jeśli zaczniemy różnicować przepisy dopuszczające wielkość spożytego alkoholu, to zacznie im się to mylić. To może też zadziałać psychologicznie. Więcej mi wolno, sięgam po więcej, a następnym razem po jeszcze więcej. I nie porównujmy Polski z innymi krajami, w których odsetek wypadków po alkoholu jest niższy niż u nas. Parlamentarzyści powinni się zająć tym, jak skutecznie karać kierowców, którzy powodują wypadki pod wpływem alkoholu, a nie liberalizować obecne przepisy.

Źródło: Gazeta Wyborcza Kielce

Kierowco, sprawdź promile - ZOBACZ TUTAJ

Świadomi i nieświadomi kierowcy - ZOBACZ TUTAJ

Samochody: Ford Focus - ogłoszenia

Więcej o: