Nowy silnik zastąpi podstawową jednostkę V6 3.6 FSI osiągającą moc 280 KM i moment 360 Nm. Mimo mniejszej pojemności zaledwie trzech litrów silnik może się pochwalić niezłymi osiągami, a to dzięki doładowaniu. Podstawowa wersja osiąga 272 KM mocy i 400 Nm momentu obrotowego dostępnego w szerokim zakresie 2250-4750 obr/min. Prędkość maksymalna wynosząca 225 km/h pozostała bez zmian w stosunku do starego 3.6 FSI, ale znacznie poprawiło się przyspieszenie. Wynosi ono teraz 7,9 s, czyli 0,6 mniej, niż poprzednio.
Mocniejsza wersja silnika 3.0 TFSI zastąpi 350-konne V8. Osiąga 333 KM mocy i 440 Nm momentu osiąganego w zakresie 2900-5300 obr/min. Pozwala to osiągnąć Q7 prędkość maksymalną 245 km/h, o 1 km/h więcej niż w topowym dotąd benzynowym Q7 V8 4.2 FSI, a przyspieszenie wynosi 6,9 s i jest o pół sekundy lepsze, niż w V8.
Na pierwszy rzut oka wysokoprężna jednostka 3.0 TDI pozostała bez zmian, ale to tylko pozory. Identyczna moc 240 KM i moment wynoszący 550 Nm pozostały bez zmian, ale jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach. W zupełnie nowej jednostce, lżejszej o 20 kg od poprzedniej, moment osiągany jest w zakresie 1750-2500 obr/min (poprzednio 2000-2250 obr/min), dzięki czemu zwiększyła się elastyczność i poprawiły osiągi samochodu. Audi Q7 z nowym dieslem przyspiesza do 100 km/h ze startu zatrzymanego w 7,9 s (poprzednio 8,5 s). Oczywiście wszystko z myślą o ekonomii, średnie zużycie paliwa spadło o 1,7 litra i wynosi obecnie tylko 7,4 l/100km.
Wersja Clean Diesel bazuje na dotychczasowym silniku 3.0 TDI i pozostanie w ofercie przynajmniej do 2014 roku. Nie jest co prawda tak oszczędna, jak nowy silnik (Q7 Clean Diesel zużywa średnio 8,1 l/100km), ale spełnia normę Euro6.
Silnik V8 4.2 TDI nie jest nowy, ale poddano go modyfikacjom w celu ograniczenia spalania. Teraz wynosi ono 9,2 l/100km, zamiast dotychczasowych 9,9 litra. Udało się to dzięki zmianom w systemie zasilania i zmniejszeniu tarcia wewnętrznego.
Na tym nie koniec zmian. Wszystkie silniki V6 i V8 w Audi Q7 otrzymają nową ośmiobiegową skrzynię automatyczną w standardzie. Zdecydowano się na nią ze względu na niższe spalanie - średnio o 5% - w stosunku do dotychczasowych konstrukcji. Oczywiście kierowca w każdej chwili może włączyć tryb Sport by wykorzystać pełną moc drzemiącą w silniku.
ZOBACZ TAKŻE: