W niedzielę 28 marca została podpisana umowa pomiędzy Fordem i Geely dotycząca sprzedaży firmy Volvo Chińczykom. Cena wynosząca 1,8 mld dolarów to niewielka część tego, co Ford musiał zapłacić w 1999 roku za Volvo (6,4 mld dolarów), ale amerykańska firma i tak jest zadowolona z umowy.
Podczas konferencji prasowej dotyczącej sprzedaży, która odbyła się w Goeteborgu, Li Shufu mówił o przyszłości firmy w dość oryginalny sposób.
Miejsce tygrysa jest w lesie. On należy do dzikiego świata i nie powinien być zamykany w zoo. Musimy wyswobodzić tygrysa. - powiedział Li Shufu, założyciel i prezes Geely - Widzę Chiny jako jeden z rynków, gdzie Volvo może pokazać nam, że ma możliwość wyzwolenia sił drzemiących w firmie. Chcemy umocnić markę na rynkach Europy i Ameryki Północnej i w tym samym czasie rozwijać sprzedaż na rynkach wschodzących, włączając w to Chiny - dodał
Aby zrealizować plany rozwoju na rynku Chińskim, który w najbliższych latach nadal będzie rósł w dość szybkim tempie, Geely planuje budowę nowej fabryki w Pekinie. Ma ona mieć zdolność produkcyjną na poziomie trzystu tysięcy samochodów rocznie, co niemal dorównuje fabrykom w Szwecji i Belgii razem wziętych.
ZOBACZ TAKŻE: