Matowa czerń wszystkim się przejadła, oklejanie pojazdu płatkami złota nikogo już nie kręci, a białe auta znów bardziej kojarzą się z samochodami służbowymi niż z gustownym tuningiem. Jak zatem wyróżnić się z tłumu? Wystarczy ubrać auto we wdzianko przypominające skórę krokodyla. Na taki właśnie pomysł wpadła czwórka rosyjskich projektantów. Ponieważ jednak zabijanie gadów nie wchodziło w grę, użyli oni odpowiednio spreparowanej skóry bydlęcej. Ekipa spędziła wiele miesięcy, eksperymentując z kolorem i modelując ją ręcznie tak, aby jak najbardziej oddawała charakterystyczną fakturę skóry krokodyla. Trzeba przyznać, że efekt - abstrahując od samego pomysłu - jest imponujący.
Jeśli jednak myślicie, że auto w skórze krokodyla to szczyt fanaberii, posłuchajcie tego. Nie wiemy co prawda, czy możemy o tym pisać przed 22:00, ale zaryzykujemy. Otóż rosyjski tuner DARTZ zaprezentował niedawno Porsche 911 pokryte materiałem imitującym, uwaga - skórę z przyrodzenia białego wieloryba! Początkowo pomysłodawcy zamierzali użyć do tego celu prawdziwej skóry, ale po interwencji obrońców praw zwierząt, postanowili stworzyć materiał syntetyczny. Ciężko będzie to przebić.
ZOBACZ TAKŻE: