W ciągu ostatnich lat byliśmy świadkami wskrzeszenia legendarnych amerykańskich muscle carów . Zaczęło się od Forda Mustanga , a później zadebiutowały współczesne wersje Dodge'a Challengera i Chevroleta Camaro. W przypadku tego ostatniego koncern General Motors przez długi okres podgrzewał atmosferę wokół nowej generacji, prezentując prototypy i przekładając datę oficjalnej premiery.
Właściciel prezentowanego Chevroleta Camaro SS z 1969 roku nie mógł doczekać się na pojawienie się nowego Camaro w salonach. Postanowił własne auto upodobnić do prototypów Camaro z myślą, że jeśli kolejna generacja nigdy nie wejdzie do produkcji, będzie posiadaczem jedynego egzemplarza na świecie. Po przeróbce wysłał nawet fotografie swojego samochodu do General Motors.
Jak Wam się podoba przeróbka? Czy nie lepiej było pozostawić Camaro w oryginalnym wydaniu i poczekać na stanowisko GM?
Marcin Sobolewski Jesteśmy też na Facebooku i Blipie
Chevrolet w cenie Bentleya - ZOBACZ TUTAJ