- Każdy samochód zostanie wyposażony w specjalne urządzenie połączone z transponderem nawigacji satelitarnej GPS. Będzie ono mierzyć, ile kilometrów przejedzie samochód, dokąd i o jakiej porze dnia. Te dane zostaną przesłane do urzędu skarbowego, który następnie wystawi kierowcy rachunek - opisano działanie nowego systemu w komunikacie holenderskiego ministerstwa transportu.
Początkowo średnia stawka za przejechanie popularnym samochodem 1 km wyniesie 3 eurocenty (równowartość 12 groszy), ale do 2018 r. opłata ta stopniowo wzrośnie do 6,7 eurocentów za 1 km jazdy. Taryfy opłat za przejechanie 1 km będą zależeć od wielkości samochodu, jego wagi oraz emisji CO2. Rząd Holandii szacuje, że nowy podatek pozwoli ograniczyć o 15 proc. liczbę kilometrów przejeżdżanych co rok przez kierowców i zmniejszy o jedną dziesiątą emisje CO2 z samochodów. Dodatkowo na holenderskich drogach ma być bezpieczniej, bo liczba śmiertelnych ofiar wypadków zmaleje o 7 proc.
Wprowadzenie nowego podatku rząd Holandii chce osłodzić kierowcom znosząc naliczany dotąd podatek od zakupu nowych aut, który podnosi cenę samochodu o jedną czwartą, a także coroczne podatki od posiadania auta.
Z nowego podatku będą zwolnione taksówki, autobusy komunikacji zbiorowej, pojazdy dla niepełnosprawnych, motocykle i samochody zabytkowe. Przygotowany za to zostanie specjalny system pobierania opłat za jazdę po holenderskich drogach od cudzoziemców.
Źródło: wyborcza.biz
Mitsubishi i-MIEV - pierwsza jazda Polacy wolą Mercedesy - ZOBACZ TUTAJ Umyj mnie! - wyjątkowe MINI - ZOBACZ TUTAJ