Koniec spekulacji. Jeszcze kilka dni temu zastanawialiśmy się , czy LF-A będzie dostępny w dwóch wersjach silnikowych, ile będzie kosztował i czy w ogóle będzie nazywał się LF-A. Dziś Lexus zrywa zasłonę milczenia i z dumą prezentuje swoje najnowsze dziecko, które 20 lat po ataku Toyoty na klasę premium spróbuje zabłysnąć w segmencie supersportowych samochodów. Czy LF-A okaże się godnym przeciwnikiem Ferrari ?
Japończycy wyposażyli najmocniejszy model we wszystko, co może zagwarantować sukces. W konstrukcji karoserii króluje włókno węglowe, dzięki czemu Lexus przy długości 4,5 m waży 1480 kg. Zestrojenie układu jezdnego to efekt wielu miesięcy prac i kilometrów przejechanych po kultowym torze Nurburging. Za skuteczne hamowanie odpowiadają hamulce Brembo z sześciotłoczkowymi zaciskami z przodu i czterotłoczkowymi z tyłu.
4,8-litrowy motor V10 generuje 560 KM mocy przy 8700 obr./min i 480 Nm maksymalnego momentu obrotowego przy 6800 obr./min, ale 90% tego ostatniego dostępne jest w zakresie 3700-9000 obr./min. Pod względem wymiarów silnik Lexusa jest mniejszy od standardowej V-ósemki i przenosi moc na tylne koła za pośrednictwem 6-biegowej skrzyni sekwencyjnej z czterema trybami pracy. Jak przekłada się to na osiągi? Lexus LF-A osiąga "setkę" w 3,7 s i kończy przyspieszanie na 325 km/h.
Lexus rozpoczął już zbieranie zamówień na LF-A, a pierwsze egzemplarze dostarczy do klientów pod koniec 2010 roku. Produkcję modelu ograniczono do 500 egzemplarzy, a każdy z nich wyceniono na 375 tysięcy dolarów. Na początku 2012 roku pojawią się dwie specjalne wersje LF-A - jedna w unikalnym kolorze, druga przygotowana specjalnie do jazdy na torze.
Jeśli macie ochotę chwilę pomarzyć i skonfigurować swojego własnego Lexusa LF-A, producent uruchomił już internetowy konfigurator. Wystarczy wejść na lexus-lfa.com . Indywidualizacja nie ma granic - wybierać można kolory foteli, kierownicy, wykładziny, deski rozdzielczej, felg aluminiowych, zacisków, a wśród barw nadwozia nie zabrakło krzykliwych "Passionate Pink" i "Lavender". Bogaci mieszkańcy Bliskiego Wschodu na pewno się ucieszą. Tymczasem zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć i obejrzenia wideo:
Marcin Sobolewski