Co ciekawe, 265 koni mechanicznych (oraz 348 Nm maksymalnego momentu obrotowego) inżynierowie Hamanna wycisnęli z takiego samego, jak w przypadku Abartha , turbodoładowanego silnika Fiata o pojemności 1,4 l. Oczywiście, aby motor nie rozleciał się w ciągu pierwszego kwadransa, musiał przejść szereg modyfikacji. Z jakichś względów producent postanowił nie podawać osiągów auta, jednak z pewnością są one w stanie przyspieszyć bicie serca u niejednego amatora mocnych wrażeń.
Aby kierowca mógł w pełni cieszyć się drzemiącym pod maską potencjałem, Largo wyposażono w nowe, regulowane zawieszenie, obniżone względem seryjnej "pięćsetki"o 60 mm. Auto otrzymało także kute, 18-calowe felgi aluminiowe z niskoprofilowymi oponami w rozmiarze 215/35 z przodu oraz 235/35 na tylnej osi.
Hamann przygotował również specjalny pakiet stylistyczny nadwozia, na który składają się m.in.: nowy przedni zderzak, bardziej agresywne progi, zestaw poszerzający błotniki (30 mm z przodu i 35 mm z tyłu), lotka w klapie bagażnika oraz dyfuzor w tylnym tylnego zderzaku. Tuner znany jest z tego, że nie uznaje półśrodków. Nie powinno więc nikogo dziwić, że wszystkie nowe elementy wykonane zostały z włókna węglowego. Sportowy charakter auta podkreślają dodatkowo dwie, podwójne końcówki wydechu.
Hamann Largo to obecnie najpotężniejsza odmiana "pięćsetki" . Ciekawe czy ktoś kiedykolwiek skusi się stworzyć jeszcze mocniejszą wersję włoskiego malucha? I czy takie auto miałoby w ogóle jakiś sens?
Bartosz Sińczuk
ZOBACZ TAKŻE:
Abarth 695 Tributo Ferrari - ZOBACZ TUTAJ