Czy osłaniać chłodnicę

Odpowiedź na pytanie "Czy zasłaniać chłodnicę, czy nie?" zależy do tego ile lat ma nasz samochód.

Czy osłaniać chłodnicę

Odpowiedź na pytanie "Czy zasłaniać chłodnicę, czy nie?" zależy do tego ile lat ma nasz samochód.

Wciąż spotykamy na drogach samochody, których przód opatulony jest folią, plastikiem, tekturami a nawet gazetą. W autach starej generacji (np. fiat 125), gdzie wentylator napędzany był paskiem, miało to uzasadnienie. Przez zasłonięcie chłodnicy można było przyspieszyć nagrzanie się silnika oraz utrzymać właściwą dla jego pracy temperaturę (od 80 do 98 stopni Celsjusza). Silnik osiąga przy takiej temperaturze najlepsze parametry: największą moc i najmniej zużywa paliwa itp.

W nowych, obecnie sprzedawanych samochodach, wentylator napędzany jest oddzielnym silnikiem elektrycznym. Gdy układ chłodzenia, przede wszystkim termostat i wyłącznik termiczny wentylatora są sprawne - zasłanianie chłodnicy nie ma wielkiego uzasadnienia.

Co więcej w momentach, kiedy utkniemy w korku może nam się przez to zagotować płyn chłodniczy.

Kiedy nam się coś takiego zdarzy - trzeba zjechać na pobocze, wyciągnąć naszą osłonę i po chwili kontynuować jazdę.

Jeżeli mamy osłonę przed chłodnicą musimy bez przerwy sprawdzać termometr, żeby nie doprowadzić do przegrzania silnika. Przy silnych mrozach, podczas jazdy najczęściej nie ma przepływu płynu przez chłodnicę, a jej rolę przejmuje nagrzewnica ogrzewania wnętrza samochodu.

Krystian Wrocławski,mechanik samochodowy