Nowa linia Volvo została zapoczątkowana przez koncepcyjny model S60 . Premiera jego wersji produkcyjnej miała odbyć się we Frankfurcie, ale Szwedzi z nie do końca wyjaśnionych przyczyn przesunęli termin oficjalnej prezentacji. Na kiedy? Nie wiadomo.
Na stoisku Volvo nie pojawią się zatem żadne ważne nowości a jedynie dostępne już modele poddane liftingowi. W zeszłym tygodniu pisaliśmy o C70 , które w oczywisty sposób nawiązuje do planowanego S60. A skoro liftingowi poddano jeden model, podobne zmiany w innych są tylko kwestią czasu. Po kabriolecie przyszła kolej na kompaktowego reprezentanta szwedzkiej rodziny. Problem tylko w tym, że pierwsze C30 było samochodem zaprojektowanym bardzo spójnie. Nie był może zbyt urodziwy, ale wszystko do siebie pasowało. Po zmianach nie wygląda już tak dobrze. Przód nie współgra z resztą samochodu, wygląda wręcz jakby został dodany na siłę. Zamiast spójnego designu jednego samochodu, mamy więc spójny design gamy aut. Z reguły takie podejście się sprawdza, jednak w tym wypadku chyba nieco przesadzono.
Oprócz widocznych zmian, wprowadzono także modyfikacje w zawieszeniu, na temat którego padały mało pochlebne opinie. Dzięki nowym amortyzatorom i sprężynom sztywniejszym o 30%, auto ma się znacznie lepiej prowadzić. Jak będzie w praktyce, zobaczymy, gdy auto trafi na polski rynek.
Jan Kopacz
Volvo S60 Concept - ZOBACZ TUTAJ
Samochodem po Europie - weź udział w konkursie
ZOBACZ TAKŻE: