W lipcu sprowadziliśmy do Polski 66 tysięcy samochodów. To najlepszy wynik w tym roku. Do rekordu z lipca 2008 r. (ponad 127 tys. sztuk) sporo jeszcze brakuje. Powód? Drogi dolar i euro. W lutym kosztował on 3,90 zł, a euro zbliżało się do granicy 5 zł. Od kilku tygodni złotówka jednak się umacnia. Kurs dolara spadł poniżej 3 zł, za euro płacimy nieco powyżej 4 złotych. Dzięki temu do Polski znowu trafia więcej importowanych aut.
Okazuje się, że sprowadzamy także coraz młodsze auta. Ponad 50% z nich ma mniej niż 10 lat, a ponad 10% mniej niż 5 lat. Najpopularniejsze marki to: Volkswagen (20%), Opel (13,6%), Ford (9,3%), Renault (9,0%), Audi (8,1%), BMW, Peugeot, Mercedes, Seat, Toyota i Mazda.
Czy opłaca się kupić sprowadzony samochód, sprawdziliśmy na przykładzie 3-letniej Mazdy 6.
W Stanach Zjednoczonych i Europie oferowana była z 2,3-litrowym silnikiem benzynowym o mocy 166 koni. Dodatkowo w Europie dużą popularnością na rynku aut używanych cieszy się wersja ze 121- lub 143-konnym dwulitrowym dieslem. Przyjmujemy dzisiejszy kurs euro na poziomie 4,11 zł i dolara 2,89 zł.
Mazda 6 2.3 2006 - cena w Polsce (zarejestrowany): 42-54 tys. zł (tańsze egzemplarze to powypadkowe modele z USA) - cena w Niemczech: 14-17 tys. euro, po opłatach i rejestracji w Polsce od 70 900 zł - cena w USA: 11-15 tys. dolarów, po opłatach i rejestracji w Polsce od 59 800 zł
Mazda 6 2.0D 2006 - cena w Polsce (zarejestrowany): 45-58 tys. zł (w przypadku tańszych egzemplarzy istnieje ryzyko sfałszowanego przebiegu) - cena w Niemczech: 9-20 tys. euro (minimum 14 tys. euro za egzemplarz z przebiegiem do 60 tys. km), po opłatach i rejestracji w Polsce od 39 000 zł za najtańszy egzemplarz i 60 900 zł za egzemplarz z niskim przebiegiem (korzysć w cenie wynika z niższej pojemności diesla i 3,1-proc. akcyzy)
Ile kosztowałoby sprowadzenie fabrycznie nowej Mazdy 6? W wersji Sport z 2,5-litrowym silnikiem taki samochód kosztuje w polskim salonie 127 000 zł. W Niemczech podobny model kosztuje 30 400 euro, co już bez doliczenia opłat daje cenę 125 000 zł. Porównywalna wersja 2.5i Grand Touring w Stanach Zjednoczonych to z przygotowaniem do wydania koszt 26 800$. Po doliczeniu transportu, opłat celnych i rejestracji w kraju za taki samochód stojący na pod naszym oknem zapłacimy około 132 000 zł. Niestety bez gwarancji.
Jak widać po cenach używanych samochodów za granicą, nikt nie sprzedaje sprawnego, bezwypadkowego i serwisowanego auta okazyjnie. Skąd więc ceny na polskich portalach ogłoszeniowych? Częśc samochodów pochodzi z okresu tanich walut, ale wiele ma niestety przeszłość powypadkową lub zaniżony przebieg. Dobrą okazją może być zakup samochodu po wypadku. Jeśli jednak chcemy nim jeździć, sprawdźmy zakres uszkodzeń, ceny części i robocizny oraz czy nie zostały naruszone elementy konstrukcyjne lub czy droga elektronika nie wymaga wymiany. Kompleksowa naprawa, szczególnie przy małej podaży używanych części do danego egzemplarza, może wywindować jego cenę do takiej, za które kupimy porównywalne auto bezwypadkowe.
- Jeśli mamy pośrednika znającego się na samochodach lub samemu poradzimy sobie ze znalezieniem auta i formalnościami, to warto kupić używany samochód za granicą. Nasz, polski rynek aut używanych to jakaś porażka, choć i w Niemczech trzeba omijać okazje "od Turków". Oczywiście wszystko zależy od ilości posiadanej gotówki i podejścia do tematu. Jeżeli klient kupuje rocznik i przebieg, a nie auto w dobrym stanie, to nawet w Polsce zadowoli się "tanią, bezwypadkową" okazją. - pisze na forum motoryzacyjnym Juliusz, nabywca 10-letniego samochodu sprowadzonego z Niemiec.
Ile to kosztuje: sprowadzenie auta z USA
Do ceny auta w dolarach należy doliczyć: - koszt transportu - ok. 1100-1700$ - opcjonalne lub obowiązkowe ubezpieczenie - ok. 250$ (zdarzają się kradzieże elementów wyposażenia) - prowizja dla firmy pośredniczącej w zakupie, ewentualne koszty transportu na terenie USA - 250-2000$ - opłata za rozładowanie kontenera - 250 euro - cło 10% od ceny auta powiększonej o koszt ubezpieczenia i transportu (popularne jest dostarczenie samochodu do Niemiec, ponieważ tamtejsi celnicy nie kwestionują wartości samochodu na fakturze) - podatek VAT - 19% w Niemczech lub 22% w Polsce od wartości auta powiększonej o cło - akcyza - 3,1% za samochód z silnikiem o pojemności do 2 litrów lub 18,6% za auta z większymi silnikami - laweta z portu lub paliwo i tablice czasowe - 600-2000 zł - tłumaczenie dokumentów - 100-200 zł - koszty rejestracji (tablice rejestracyjne, dowód rejestracyjny, opłaty skarbowe) - ok. 250 zł - podatek ekologiczny - 500 zł
Ile to kosztuje: sprowadzenie auta z Unii Europejskiej
Do ceny auta w walucie kraju Unii Europejskiej należy doliczyć: - tablice i ubezpieczenie czasowe - 150 euro - akcyza - 3,1% za samochód z silnikiem o pojemności do 2 litrów lub 18,6% za auta z większymi silnikami - tłumaczenie dokumentów - 75-150 - koszty rejestracji (tablice rejestracyjne, dowód rejestracyjny, opłaty skarbowe) - ok. 250 zł - podatek ekologiczny - 500 zł - zwolnienie z VAT - 160 zł - paliwo i ewentualne opłaty za korzystanie z autostrad - 500-1000 zł
Należy również pamiętać, że akcyza w Polsce naliczana jest zwyczajowo od wartości auta pobranej z tabelek Eurotaxu. Jeśli kupujemy samochód uszkodzony lub z zaniżoną wartością na umowie, warto mieć dokumenty i zdjęcia z licytacji lub odnotowane uszkodzenia na umowie zakupu i liczyć się z odwołaniem do Izby Celnej. Te niestety często są bezowocne. Już niedługo nie będziemy płacili powtórnie za przegląd zerowy (przedtem 169 zł) - pisaliśmy o tej nowelizacji kilka dni temu.
A o czym pamiętać przy sprowadzaniu?
Ze Stanów Zjednoczonych najlepiej ściągać auta nowe lub maksymalnie kilkuletnie. Obowiązuje zasada: im droższy samochód, tym bardziej opłaca się go sprowadzić. Pamiętajmy jednak, że w przypadku wielu marek producent nie honoruje amerykańskiej gwarancji i upewnijmy się, że części i elementy eksploatacyjne są dostępne w Polsce lub tożsame z wersjami europejskimi. Najłatwiej skorzystać z firmy pośredniczącej w zakupie aut w USA na licytacji lub zlecić zakup pośrednikowi, który wyśle auto za pośrednictwem polskiej agencji wysyłkowej. Trzeba uzbroić się w cierpliwość związaną z formalnościami rejestracyjnymi i czasem dostarczenia konteneru.
Należy też pamiętać, że łączne koszta sprowadzenia i rejestracji mogą znacznie przekroczyć nasze pierwotne wyobrażenia. Nadal najwięcej samochodów przypływa poważnie uszkodzonych, bo na nich zyskuje się najwięcej. Już w Polsce nietrudno trafić na oferty egzemplarzy z nieoryginalnymi zderzakami, lampami i elementami wyposażenia niezgodnymi z amerykańską specyfikacją. Auta w wersji amerykańskiej z przednim pasem od wersji europejskiej, bez poduszek powietrznych albo... z polakierowanymi ramkami bocznych szyb, podczas gdy w oryginale powinny być czarne, też nie są rzadkością. W pierwszej kolejności obligatoryjnie musimy wykupić raport CarFax. Umożliwia on prześledzenie historii samochodu na terenie Stanów Zjednoczonych włącznie z historią wypadków. Możemy skorzystać z opcji pojedynczego sprawdzenia za pośrednictwem polskich aukcji internetowych lub zapytać o poradę na forum internetowym. Jeśli skusimy się na zakup samochodu sprowadzonego z USA w Polsce i trafimy na egzemplarz po wypadku, poprośmy sprzedającego o zdjęcia dokumentujące zakres uszkodzeń.
A co z mieniem przesiedleńczym? Przepisy zwalniające z opłat celnych przy ściąganiu aut z USA dotyczą tylko wybranych. Samochód przed wysłaniem musi być przez minimum 6 miesięcy zarejestrowany na właściciela, który w czasie prodcedury eksportowej zobowiązany jest udokumentować przynajmniej 12-miesięczny pobyt na terenie Stanów Zjednoczonych. Odbioru samochodu w porcie może dokonać tylko właściciel, posiadający dokument poświadczający stałe zameldowanie w Polsce. Auto będzie zwolnione z opłat celnych pod warunkiem posiadania go jeszcze przez kolejny rok. Przez ten okres w dowodzie rejestracyjnym nie można dopisać współwłaściciela.
Przy sprowadzaniu auta z krajów Unii Europejskiej nie musimy płacić podatku VAT i możemy wybrać się na poszukiwania samodzielnie. Możemy także skorzystać z usług pośrednika, który pomoże nam znaleźć upragniony egzemplarz i będzie nam towarzyszył lub zajmie się wszystkim sam. Koszt takiej usługi wynosi zazwyczaj ok. 1500-2000 zł. Zakup nowego samochodu w UE zazwyczaj jest nieopłacalny. Często to nasi zachodni sąsiedzi kupują auta w polskich salonach, chociaż w klasie premium można trafić na wyjątki.
W przypadku zakupu auta używanego w Unii najlepiej oczywiście udać się do komisu funkcjonującego przy salonie nowych samochodów, gdzie sprzedawane są egzemplarze z potwierdzoną historią serwisową. Nigdy nie zaszkodzi sprawdzić po numerze VIN danego auta, jaki przebieg miało na ostatnim przeglądzie. W tym celu dzwonimy do najbliższego serwisu, jeśli producent posiada ogólnoeuropejską bazę serwisową lub za pośrednictwem tłumacza do stacji, której adres widnieje na pieczątkach w książce serwisowej.
Obecne kursy walut pozwalają kupić taniej używane auto za granicą, ale w przypadku nabywcy "z ulicy" nadal trudno zagwarantować oszczędność. Pamiętajmy przede wszystkim, że samochód ma zapewnić nam bezpieczeństwo i przy wyborze kierujmy się stanem egzemplarza.
Marcin Sobolewski (podano ceny orientacyjne)
Panamera - najbardziej oczekiwany model Porsche