Pech chciał, że wypadek Massy zdarzył się akurat w takim momencie sezonu, kiedy czerwone bolidy wreszcie zaczęły zdobywać punkty. Szczęście w nieszczęściu, następne Grand Prix odbędzie się dopiero za około miesiąc. Ferrari ma więc trochę czasu. Spróbujmy zastanowić się, kto mógłby zastąpić Brazylijczyka.
Tuż po tym, jak stało się jasne, że Massa raczej nie weźmie udziału w nadchodzącym GP Europy, pojawiły się pierwsze propozycje. Według Niki Laudy nie ma lepszego kandydata niż Michael Schumacher. Siedmiokrotny mistrz świata od momentu zakończenia kariery w Formule 1 pracuje w Ferrari jako konsultant. Menadżer Niemca - Willi Webber stanowczo zaprzecza jednak takim pogłoskom. Istnieje też problem superlicencji Schumachera, która wygasła już jakiś czas temu. Sam kierowca oficjalnie nie zabrał jeszcze głosu w tej sprawie.
Szef Formuły 1 Bernie Ecclestone uważa, że istnieje lepszy kandydat. Jego zdaniem w barwach Ferrari powinien wystąpić Fernando Alonso. Przynajmniej w nadchodzącym wyścigu w Walencji. Zespół Renault , który został ukarany opuszczeniem jednego Grand Prix, teoretycznie nic na tym nie traci. Szkoda też, gdyby Hiszpan nie mógł wystąpić w swoim domowym wyścigu. Tu jednak, oprócz dobrej lub złej woli zainteresowanych stron, w grę wchodzą ustalenia zapisane w kontrakcie zawodnika.
Może jednak niepotrzebnie szukamy tak daleko? Najbardziej naturalnym kandydatem byłby przecież jeden z kierowców testowych: Luca Badoer lub Marc Gene. Możliwe. Jednak w tym konkretnym przypadku jest to mało prawdopodobny scenariusz. Stefano Domenicali, szef zespołu Ferrari, wolałby zapewne kogoś z większym doświadczeniem wyścigowym. Może sięgnie zatem po - od niedawna bezrobotnego - Sebastiena Bourdais? Równie wątpliwe. Byłemu kierowcy Toro Rosso talentu z pewnością nie brakuje, jednak w jakiś dziwny sposób do tej pory nie przekładało się to na zdobycz punktową.
Jak się okazuje, nie tak łatwo znaleźć zastępstwo dla Felipe Massy. Ciężko powiedzieć nawet, który z wymienionych kandydatów ma największe szansę zasiąść za sterami czerwonego bolidu. Być może Ferrari zdecyduje się sięgnąć poza Formułę 1? Tak wiele mówiło się przecież o planach wielokrotnego mistrza MotoGP - Valentino Rossiego, który zamierzał spróbować swoich sił na czterech kołach. Tak się akurat składa, że Grand Prix Europy odbędzie się w weekend, w którym nie ścigają się motocykliści...
Bartosz Sińczuk
ZOBACZ TAKŻE:
Nowe Ferrari 458 Italia - ZOBACZ TUTAJ