Kujawy - motocyklowe popołudnie

Trasa Rypin - Golub Dobrzyń - Wąbrzeźno - Radzyń Chełmiński - Brodnica - Rypin. Wystarczy przejechać tyle, by zobaczyć jak wiele Kujawy mają do zaoferowania...

Mierzącą około 120 km wycieczkę rozpoczynamy w Rypinie, kierując się drogą nr 534 w stronę Golubia Dobrzynia. Początkowo mijamy coraz rzadszą zabudowę, pokonując kolejne serie dość ciasnych technicznych winkli. Nawierzchnia jest nie najgorsza, chociaż na wielu odcinkach daje o sobie znać jej wiek. Dotkliwie odczuwa się to podczas jazdy w deszczu, gdy w wyjeżdżonych, niezbyt głębokich koleinach zgromadzi się woda. Często spotyka się tu skrzyżowania ukryte na łuku drogi albo za drzewami, przez co jazda wymaga skupienia i uwagi .

Po około 25 km wjeżdżamy do Golubia Dobrzynia. Również tu nawierzchnia jest mocno sterana życiem, spotyka się, o dziwo, nawet odcinki brukowane. Kierując się na Wąbrzeźno i Radzyń Chełmiński, wyjeżdżamy z miasteczka, wspinając się po fantastycznych winklach na górę zamkową. Nawet asfalt jest tu w miarę nowy i pozwala na odrobinę szaleństwa. Żeby jeszcze nie było na tym odcinku skrzyżowań!... Na końcu Golubia przejazd kolejowy, który potrafi mocno wstrząsnąć tyłkiem motocyklisty. Jadąc dalej drogą nr 534 w kierunku Wąbrzeźna, możemy się cieszyć niezłą nawierzchnią i bardzo przyjemnymi szybkimi winklami, które połączone są dość długimi odcinkami prostych. Cieniste alejki dają miłą osłonę przed słońcem. Ale uwaga z odkręcaniem manetki! Skrzyżowań na tym odcinku jest mnóstwo i niewiele, natomiast trzeba uważać na pojawiające się nagle wyjazdy z zabudowań gospodarskich położonych w dalszej odległości od drogi i nie zawsze widocznych dla szybko jadącego kierowcy.

W miejscowości Lipnica przecinamy drogę krajową nr 52. Trzeba tu zachować sporą ostrożność, szczególnie że jedziemy drogą podporządkowaną. Na dojeździe do Wąbrzeźna, jeśli nie planujemy przystanku w tym mieście, kierujmy się nowo pobudowaną obwodnicą w kierunku Radzynia Chełmińskiego. Gdyby nie punkty naliczania podatku od prędkości byłby to raj dla motocyklistów chcących przetestować swój motocykl. Na tym odcinku pojawia się też kilka skrzyżowań z drogami prowadzącymi do centrum miasta. Warto więc pamiętać o zachowaniu ostrożności i pozostawieniu sobie odpowiedniego marginesu bezpieczeństwa.

Za Wąbrzeźnem droga nr 534 staje się zdecydowanie mniej pokręcona i bardziej wyboista, ale nadal mieści się w całkiem przyzwoitych standardach jakościowych. Bliskość drzew nie zachęca jednak do zbyt szybkiej jazdy. W zamian możemy się cieszyć zapachami przyrody oraz zbawczym cieniem w upalne letnie dni. Po przejechaniu około 13 km od Wąbrzeźna, na wjeździe do Radzynia, dojedźmy do skrzyżowania z drogą 543 i kierujmy się nią w stronę Brodnicy. Czterdziestokilometrowy odcinek do Brodnicy ma już zdecydowanie gorszą nawierzchnię. Co prawda nie ma tu większych dziur, ale spore natężenie ruchu spowodowały powstanie kolein i fałd. Podobnie jak na odcinku pomiędzy Wąbrzeźnem a Radzyniem, przeważają tu długie proste aleje, przerywane od czasu do czasu jednym bądź kilkoma dość ostrymi zakrętami. Trzeba uważać na pojawiające się od czasu do czasu w nieoczekiwanych miejscach skrzyżowania z drogami lokalnymi oraz wyjazdy z posesji. Niekiedy są one umiejscowione w otoczeniu drzew, co powoduje, że łatwo je przeoczyć.

Na wjeździe do Brodnicy dojeżdżamy na moment do drogi nr 52, aby w centrum miasteczka opuścić ją, kierując się drogą nr 560 w stronę Rypina. Te ostatnie niespełna 25 km wycieczki to znowu naprawdę niezły, dość nowy asfalt wijący się przyjemnie pośród drzew. Proste odcinki występują tu rzadziej, a zakręty są zwykle nieźle wyłożone. Szkoda, że jest tu często spory ruch turystów podążających w kierunku Wybrzeża. Osiągając Rypin, kończymy dzisiejszą wycieczkę.

Tradycyjnie na koniec, chciałbym zaproponować kilka przystanków na trasie, które nie tylko mogą umilić czas, ale też dodać wiedzy o historii tych ziem. Już w Rypinie warto zajrzeć do gotyckiego kościoła parafialnego p.w. Trójcy Świętej (XIV w.). Kolejny, niemal obowiązkowy przystanek należy przewidzieć na obejrzenie z bliska przepięknego zamku krzyżackiego w Golubiu Dobrzyniu (XIII-XIV w.). Dojazd pod samą jego bramę znajduje się na górze, za ostatnim z ciasnych winkli, o których pisałem. W Wąbrzeźnie warto zatrzymać się w rynku i obejrzeć poewangelicki kościół p.w. Matki Boskiej Królowej Polski (pocz. XIX w.) oraz zajrzeć do gotyckiego kościoła p.w. św. Szymona Apostoła i Judy Tadeusza (XIV w.). Pokaźnymi ruinami zamku krzyżackiego (XIV w.) może się też pochwalić Radzyń Chełmiński. Położone na wylocie z miasta w kierunku Grudziądza ruiny słyną z tego, że na ich terenie umiejscowiono boisko klubu sportowego. Brodnicę większość motocyklistów kojarzy zapewne z organizowanymi tam zlotami, ale nie jest to jedyna atrakcja tego miasteczka. Miłośnicy architektury znajdą tu sporo czternastowiecznych pozostałości (począwszy od gotyckiego kościoła św. Katarzyny).

Na posiłek można się zatrzymać np. w restauracji położonej naprzeciwko zamku w Radzyniu Chełmińskim. Dla bardziej wymagających z pewnością atrakcją może okazać się niedawno otwarta restauracja na zamku w Golubiu Dobrzyniu, która oferuje specjały kuchni rycerskiej.

Tekst i zdjęcia Tomasz Woźniakowski

Samochodem po Europie - Poradnik - ZOBACZ TUTAJ

Sprawdź auto przed urlopem - ZOBACZ TUTAJ

ZOBACZ TAKŻE:

Chosen - reklama BMW

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.