Do tej pory egzamin praktyczny na prawo jazdy musiał trwać minimum 40 minut. Nawet jeśli w ciągu pierwszych 25-30 minut egzaminu zdający udowadniał, że umie prowadzić samochód, musiał dotrwać do końca regulaminowego czasu. Dużą jego część zabierało też sprawdzanie stanu technicznego pojazdu - zdający miał nawet 15 minut na wskazanie i opisanie wszystkich elementów (stan olejów i płynów, światła, klakson itp. itd.). Z powodu tak długiego egzaminu, kolejki w Wojewódzkich Ośrodkach Ruchu Drogowego zwiększyły się do niespotykanych wcześniej rozmiarów - czasem trzeba było czekać nawet ponad dwa miesiące od momentu zapisania się.
Teraz ma być zdecydowanie lepiej. Egzamin będzie mógł skończyć się już po 25 minutach, z czego maksimum pięć minut będzie przeznaczone na wskazanie dwóch wylosowanych elementów technicznych samochodu. Poza tym, osoba która pierwszy raz zapisuje się na egzamin, będzie miała gwarantowany okres oczekiwania krótszy niż 30 dni. Gorzej jeśli obleje - na kolejne podejścia trzeba będzie poczekać już bez żadnych ulg, czyli znowu dość długo.
Powinno być i tak lepiej niż do tej pory - krótszy egzamin oznacza, że w ciągu jednego dnia, jeden egzaminator może sprawdzić o kilka osób więcej. Pracownikom WORD-ów przybędzie też kolejne zadanie niewymagające wiele wysiłku. Będą zobowiązani na bieżąco informować egzaminowanych o błędach, tak żeby pod koniec jazdy nie było zaskoczenia, że nie udało się zdać.
Jan Kopacz
Rabaty na mandaty: o nowych przepisach - ZOBACZ TUTAJ