Bez względu na to, jak bardzo amerykańscy fani hot-hatch'ów chcieli zobaczyć Focusa RS, po tamtej stronie Atlantyku niestety nie będą mieli takiej szansy. Jeden z dyrektorów Forda Jost Capito w brytyjskim magazynie Autocar ostatecznie zaprzeczył takim spekulacjom. Dlaczego? Samochód bazuje na europejskiej wersji Focusa, która nie jest homologowana w USA. Jej przygotowanie byłoby zbyt kosztowne.
Ford udowodnił, że 305 koni wyciągnięte z 2,5-litrowego silnika turbo i przekazywane na przednią oś to nie za dużo. Limitowana seria Focusa RS rozeszła się w Europie jak ciepłe bułeczki, a blisko połowa z zaplanowanych 8500 sztuk trafiła na rynek brytyjski.
Rozczarowani Amerykanie muszą czekać na nową generację - jej rynkowy debiut spodziewany jest pod koniec 2010 roku. W ramach zapowiadanych oszczędności kolejna "Foka" powstanie na globalnej platformie, takiej samej dla wszystkich rynków. Pytanie tylko, czy oszczędności nie doprowadzą do rezygnacji z budowy wersji RS?
Marcin Sobolewski