Pozłacany koszmar Mercedesa SLR

Ueli Anliker to ekstrawagancki szwajcarski stylista i tuner. Jego najnowsze dzieło sprawia, że najdroższe auta jeżdżące po ulicach Dubaju powinny chować się po kątach. Również ze strachu...

Jak widać na zdjęciach, Anlikerem kierowały przede wszystkim umiar oraz dyskrecja. Widać to szczególnie po aluminiowych felgach w całości pokrytych 24-karatowym złotem. Zresztą szlachetny metal znaleźć możemy w niemal każdym elemencie samochodu - 5 kilogramów opiłków kruszcu wymieszano z czerwonym lakierem, którym następnie pokryto nadwozie Mercedesa . Jeśli to nie robi na Was wrażenia, zajrzyjcie do wnętrza kabiny. Zastanawiające jest jak kierowca radzi sobie podczas przejażdżek w słoneczne dni...

Pozłacany SLR wyposażony został również w bardzo oryginalny pakiet stylizacyjny nadwozia. Podczas gdy wydłużony przedni zderzak może być szczególnie przydatny zimą do odśnieżania podjazdu, tylny spojler po niewielkich modyfikacjach mógłby zapewne posłużyć do obioru sygnałów radiowych z kosmosu.

Chcecie wiedzieć ile kosztowały te wszystkie "subtelne" przeróbki? Szwajcar twierdzi, że oprócz 30 000 godzin pracy jakie poświęcił projektowi, koszty modyfikacji wyniosły 5 mln franków szwajcarskich, czyli około 14,5 mln złotych. Wygląda na to, że Ueli Anliker przekroczył granicę nie tylko dobrego smaku.

Bartosz Sińczuk

No more White Power - ZOBACZ TUTAJ

Mercedes SLR McLaren Stirling Moss - WIDEO

Samochody: Mercedes SLR - ogłoszenia

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.