Po ciemnej stronie tuningu

Fantasmagoria to inaczej przywidzenie lub złudzenie wzrokowe. Może być również tłumaczona jako nierealna wizja stworzona przez nadwrażliwą wyobraźnię. Takie właśnie odczucia budzi CL Phanstasma65

Czy ktoś z Was patrząc na główne zdjęcie jest w stanie odgadnąć, jakie auto posłużyło za bazę dla tego projektu? Zadanie nie należy do najłatwiejszych. Otóż pod "subtelnie" zmodyfikowanym nadwoziem srebrnego monstrum kryje się Mercedes CL56AMG.

Dawno nie widzieliśmy auta z taką determinacją obdartego ze swojego pierwotnego charakteru. Najnowsze dzieło ASMA Design wygląda teraz bardziej jak ziemski pojazd Dartha Vadera niż luksusowe niemieckie coupe. Jednak, jak powszechnie wiadomo, o gustach się nie dyskutuje. Skupmy się zatem na suchych faktach.

Oglądając Phantasmę trudno znaleźć element nadwozia, który obronił się przed modyfikacjami. Przedni zderzak z potężnym, obficie żebrowanym grillem, przypominają hełm wspomnianej już postaci z Gwiezdnych Wojen. Dwie podwójne końcówki wydechu wkomponowano w pokaźnych rozmiarów dyfuzor tylnego zderzaka. Auto, poza bogactwem wszelkiego rodzaju wlotów powietrza, może się też pochwalić 22-calowymi felgami szczelnie wypełniającymi poszerzone nadkola.

Niemiecki tuner nie ograniczył się wyłącznie do "poprawienia" wyglądu auta. Zmiany w silniku poskutkowały wzrostem mocy o nieco ponad 100 KM oraz o 180 Nm maksymalnego momentu obrotowego. 6-litrowe podwójnie turbodoładowane V12 ma teraz 725 KM, a 1180 NM momentu pozwala rozpędzić auto do setki w czasie 3,8 sek. Prędkość maksymalna, dzięki usunięciu fabrycznego ogranicznika, wynosi teraz 330 km/h.

Może i lepiej, żeby auto nie będzie poruszało się zbyt wolno po ulicach. Przynajmniej nie za dnia. Dla tych, którzy wciąż nie mogą sobie przypomnieć jak wygląda oryginał, w galerii znajduje się kilka zdjęć surowego CL65 AMG .

Bartosz Sińczuk

Mercedes CL na stulecie gwiazdy - ZOBACZ TUTAJ

E-klasa AMG - WIDEO

Samochody: Mercedes CL - ogłoszenia

Więcej o:
Copyright © Agora SA