Zwycięski One-77 jest pierwszym całkowicie ukończonym egzemplarzem modelu. Do tej pory auto można było podziwiać tylko z zewnątrz lub w niemal chirurgicznym przekroju. Doroczny konkurs nad włoskim jeziorem Como był okazją by, nie tylko posłuchać ryku 7-litrowego silnika V12, ale również po raz pierwszy zajrzeć do środka auta.
Tak werdykt skomentował szef projektantów Aston Martina, Marek Reichman:
"To zwycięstwo, uzyskane podczas pierwszej oficjalnej prezentacji jest dowodem wielkiego uznania dla całego zespołu oraz samego projektu. Dowodzi ono również, że One-77 może być traktowany jako wzór motoryzacyjnego designu".
Wśród pozostałych siedmiu pretendentów do tytułu znalazły się takie auta, jak Fisker Karma , Morgan Aero SuperSports , Infiniti Essence czy wciąż jeszcze gorący projekt Stile Bertone - Mantide . Patrząc na tą listę można dyskutować, czy którykolwiek z nich mógł stanowić realne zagrożenie dla One-77.
Najnowszy model Aston Martina, jak sama nazwa wskazuje zostanie wyprodukowany w liczbie 77 egzemplarzy. Za każdy z nich, klient będzie musiał zapłacić równowartość około 1,2 mln funtów, czyli nieco ponad 6 mln. zł.
Bartosz Sińczuk