To nie pierwszy przypadek kiedy Chevrolet Corvette staje się podłożem dla ambitnych i spektakularnych projektów. Można w tym miejscu wymienić chociażby koncepcyjnego Z03 Ugura Sahina czy model Spada Codatronca . Ten przypadek jest jednak wyjątkowy z co najmniej dwóch powodów. Po pierwsze, bazuje na jednej z najszybszych odmian amerykańskiej legendy - Corvette ZR1. Po drugie, jego futurystyczne nadwozie jest dziełem jednego z najbardziej szanowanych ośrodków stylistycznych.
Do tej pory tajemnicze auto budowane przez Stile Bertone znane było jako Project M. Od wielu miesięcy włoskie studio umiejętnie podgrzewało atmosferę i rozbudzało zainteresowanie, wypuszczając systematycznie niewiele ujawniające teasery. Wreszcie, podczas salonu samochodowego w Szanghaju przyszedł czas na oficjalną premierę auta.
Mantide, bo taką otrzymał nazwę, to jednak nie tylko nowe nadwozie na "szkielecie" ZR1 . Supersamochód Bertone może się również pochwalić lepszymi osiągami niż pierwowzór, a to dzięki zaawansowanym badaniom aerodynamicznym oraz szerokiemu zastosowaniu włókna węglowego. Wykonano z niego całe nadwozie, większość "tapicerki", fotele a nawet koła. W ten sposób zaoszczędzono około 100 kg na całkowitej masie auta. Futurystyczna sylwetka wytwarza o 25% mniejsze opory opory powietrza oraz większą o 30% siłę dociskającą. Corvette w nowej włoskiej kreacji rozpędza się do setki w 3,2 sek. a jego prędkość maksymalna wynosi 351 km/h.
W przeciwieństwie do wspomnianego już Z03, Bertone Mantide ma niewielkie szanse trafić do szerszej produkcji. Czy wielka to strata, oceńcie sami.
Bartosz Sińczuk