Lotusy zielenieją na wiosnę

Lotus udowadnia, że rasowy sportowy samochód wcale nie musi bardziej niż zwykłe samochody zanieczyszczać środowiska. Modele Elise i bazujący na nim Exige dostały właśnie bardziej nowoczesne silniki, dzięki którym osiągi pozostaną na tym samym poziomie, ale obniży się spalanie i emisja CO2

Najważniejszą cechą Lotusów są bardzo dobre osiągi uzyskiwane nie dzięki ogromnym silnikom, ale dzięki niskiej masie samochodów. Jeśli auto waży niewiele, nie potrzebuje też wiele, by dorównywać dużo mocniejszym konkurentom. Jak mówi Mike Kimberley, dyrektor generalny Lotusa:

Filozofia Lotusa "osiągi przez niską masę" staje się w dzisiejszym ekologicznym świecie jeszcze bardziej istotna. Ten sposób projektowania samochodów pozwala Lotusowi oferować znakomite osiągi, jednocześnie produkując jedne z najbardziej "zielonych" sportowych samochodów.

A to oznacza między innymi, że mimo że Lotus przyspiesza do 100 km/h w czasie poniżej 6 sekund, może pochwalić się spalaniem samochodów dużo słabszych i wolniejszych. Nieodłącznym elementem niższego spalania jest niższa emisja szkodliwych substancji. Obie te wartości obniżono w nowych Lotusach o ok. 9%.

Na przykład najsłabsza, 136-konna wersja modelu Elise , "S" spala teraz według norm europejskich średnio 7,6 l/100 km, wypuszczając przy tym do atmosfery 179 g C02/km. Przed zmianami ten sam Lotus z taką samą mocą potrzebował 8,3 l/100 km. Oczywiście takich wartości nie osiągniemy wykorzystując przy każdej nadarzającej się okazji przyspieszenie samochodu (6,1 sek do setki), ale dobrze obrazuje to, że bardzo dobry samochód sportowy nie musi spalać nie wiadomo jakich ilości paliwa. Nawet najmocniejszy zmodyfikowany model, Exige S o mocy 221 KM i przyspieszający do setki w 4,7 sekundy spala średnio tylko 8,5 l/100 km.

Żeby jeszcze lepiej zobrazować swoją ekologiczną przewagę, Lotus porównuje Elise SC z konkurentami:

Jan Kopacz

Też mocne, ale dużo większe - Opel Insignia OPC - ZOBACZ TUTAJ

Caterham - 50 Years of Driving Thrills - WIDEO

Samochody: Lotus - ogłoszenia

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.