"Kulig znał przejazd w Rzezawie. Nie mógł jednak przewidzieć, że dróżniczka nie opuści zapór.[...] Jadący po śliskiej drodze i przy padającym śniegu Kulig nie widział pociągu - zasłaniały go domy, a w ostatnim momencie budka dróżnika. Był jednym z najlepszych kierowców w kraju i na kontynencie, ale rajdowe umiejętności nie mogły pomóc - na reakcję miał najwyżej sekundę. Gdyby jechał moment wcześniej, nic by mu się nie stało. Gdyby jechał moment później, samochód odbiłby się tylko od pędzącego pociągu. Gdyby on lub pociąg jechali z przeciwnej strony, dostrzegłby niebezpieczeństwo. Wjechał wprost pod lokomotywę." - pisali 5 lat temu Jerzy Kłeczek i Ireneusz Dańko w krakowskiej Gazecie Wyborczej.
Janusz Kulig urodził się 19 października 1969 roku w Krakowie. Karierę rajdową rozpoczął w 1991 roku w rajdzie "Kryterium Asów" Automobilklubu Krakowskiego, w którym poprowadził Fiata 126p. W roku 1995 został mistrzem Polski w swojej klasie Oplem Kadettem. Później przesiadł do A-grupowej Astry GSI. W latach 1997-1998 startował Renault Megane Maxi. W 1997 roku zdobył pierwszy w swojej karierze tytuł Mistrza Polski w klasyfikacji generalnej Mistrzostw Polski oraz w klasie F-2.
Od 1999 roku Kulig zaczął jeździć samochodami klasy WRC w barwach Marlboro-Mobil 1. W 1999 roku zdobył Escortem WRC Vice Mistrzostwo Polski w klasyfikacji generalnej. W latach 2000-2001 startował Fordem Focusem WRC. W tych latach Kulig odnosił największe sukcesy zdobywając rok po roku tytuł Mistrza Polski.
W 2002 roku Janusz Kulig rozpoczął na krótko współpracę z zespołem "Shell Helix-PTF-Seat". W tym samym roku przesiadając się z powrotem do Forda Focusa WRC, a następnie do Peugeota 206 WRC, Kulig zdobył tytuł Vice Mistrza Europy.
W 2003 roku Janusz Kulig startował samochodem Mitsubishi Lancer w Mistrzostwach Świata w klasyfikacji "Production Car". Wziął także udział w Rajdzie Szwecji oraz Rajdzie Meksyku, w którym zajął wysokie drugie miejce.
Najważniejszym startem dla Kuliga w 2003 roku miał być Rajd Nowej Zelandii. Niestety z powodu awarii samochodu Kulig nie ukończył tego rajdu. Nie ukończył także z powodu problemów zdrowotnych rajdu Barum w sierpniu 2003 roku, choć zajął w nim ostatecznie wysokie piąte miejsce. Szczęśliwie z końcem roku znów wraca dobra passa, Kulig znów odnosi sukcesy - trzecie miejsce w klasyfikacji "Production Car" Rajdu Niemiec oraz czwarta lokata w Rajdzie Korsyki. Sezon 2003 kończy na ósmym miejscu klasyfikacji "Production Car".