Prototypy noszą nazwy E-Cell, E-Plus (E-Cell Plus) i F-Cell. Każdy z nich prezentuje nieco inne podejście do tematu ograniczenia spalania oraz emisji CO2 .
Pierwszy z nich - widoczny na szkicach - E-Cell to pięciodrzwiowy hatchback. Całkowicie elektryczne auto zasilane będzie z zestawu baterii litowo-jonowych. Te z kolei będą napędzać silniczki elektryczny umieszczone przy kołach. Dwugodzinne ładowanie powinno zapewnić zasięg rzędu 200km. Do codziennego poruszania się po mieście powinno w zupełności wystarczyć.
Dla lubiących dłuższe wycieczki są dwa pozostałe auta. E-Cell Plus (lub E-Plus), oprócz zestawu baterii, otrzyma dodatkowo któryś z 3-cylindrowych silników benzynowych znanych ze Smarta ForTwo. Podobno będzie mógł służyć zarówno do bezpośredniego napędzania kół, jak i do doładowywania baterii. Zatankowany pod korek i z całkowicie naładowanymi bateriami E-Cell Plus będzie mógł pokonać dystans 600km. Same baterie wystarczą jednak tylko na 100km.
Najmniej wiadomo o ostatnim z ekologicznej trójki Mercedesa - F-Cell. Ze szczątkowych informacji wynika, że będzie to samochód wykorzystujący ogniwa paliwowe. Przy pełnym (wodoru) baku, elektryczny silnik ma zapewnić zasięg około 650km.
Targi w Detroit startują za miesiąc, zatem już niebawem powinny się pojawić nowe, bardziej szczegółowe informacje.
bs, Źródło: motorauthority.com, ridelust.com