Fisker Karma będzie produkowany jedynie jako hybryda , a to jak wiadomo jeden z najlepszych otatnio wabików na Amerykanów (zwłaszcza tych z Kalifornii, gdzie samochód został zaprojektowany). Podobno do tego stopnia, że wszystkie samochody, które powstaną do połowy 2010 roku, zostały już wyprzedane . Karma powstanie we współpracy z Quantum Technologies - firmą, która specjalizuje się w alternatywnych źródłach energii i napędu .
Quantum dostarczy napęd hybrydowy "Q-drive" (pierwotnie zaprojektowany dla elitarnej jednostki "Delta Force") składający się z 2-litrowego turbodoładowanego silnika Ecotec z bezpośrednim wtryskiem paliwa, o mocy 260 KM, oraz dwóch silników elektrycznych generujących w sumie aż 408 KM . Silniki zasilane będą bateriami litowo-jonowymi, które mają możliwość ładowania ze zwykłego domowego gniazdka .
System będzie pracował na podobnej zasadzie, jak ten w Chevrolecie Volcie . To znaczy pierwsze 80 km samochód będzie pokonywał używając jedynie napędu elektrycznego - po tym dystansie puste akumulatory zaczną być ładowane przez silnik spalinowy, który odpowiadał będzie również za napęd auta. Fisker wylicza, że skoro bardzo niewielu Amerykanów pokonuje więcej niż 80 km dziennie, rzeczywiste spalanie powinno nie przekroczyć poziomu 2,5 l/100km. Imponujący wynik!
Fisker Karma wygląda na bardzo sportowy, ale osiągi nie są do końca zgodne z tym co obiecuje sylwetka samochodu. Przyspieszenie do 100 km/h zajmie Karmie 5,8 sekundy, a prędkość maksymalna to przeciętne 201 km/h. Należy jednak pamiętać jaki napęd ma samochód oraz że w USA i tak jeździ się dużo wolnie. Z tego punktu widzenia, osiągi nie przedstawiają się wcale tak źle.
Mimo że cały projekt powstał w słonecznej Kalifornii, samochód produkowany będzie w Finlandii, w liczbie 15 000 rocznie. W Stanach Fisker Karma ma kosztować 87 900 dolarów . Ceny na Europę zostaną podane podczas wiosennego salonu w Genewie, ale nietrudno się domyślić, że znacznie przekroczą tę amerykńską. Pierwsze samochody trafią do klientów w Listopadzie przyszłego roku.
jk, źródło: carscoop.blogspot.com