Nazywam się Sven. Mam drewniany ekologiczny domek, głębinowe ujęcie źródlanej wody, energię elektryczną czerpię z paneli słonecznych zamontowanych na dachu mojego ekologicznego domu, przy którego budowie żadne drzewo nie zostało ścięte. Wszystkie urządzenia w moim domu są energooszczędne (A++), moja szwedzka kobieta nie używa żadnych "toksycznych" kosmetyków, a firma w której kupiłem meble zapewnia mnie, że są one wykonane z ekologicznego drewna...
Jaki samochód powinien kupić ten prowadzący przykładne, nieuciążliwe dla środowiska życie, mieszkaniec naszego północnego sąsiada? Toyotę Prius ? Nie, trzeba przecież wspierać rodzimą produkcję. Sven powinien rozważyć zakup najnowszego dziecka firmy z Goeteborga.
Trzy kompaktowe modele Volvo , czyli C30 , S40 i V50 poddane zostały eko-modyfikacjom pozwalającym na obniżenie zużycia paliwa i oczywiście emisji CO2 do atmosfery. Zastosowany silnik wysokoprężny o pojemności 1,6 l. wspomagany jest przez następujące elementy: obniżone o 10 mm zawieszenie, zasłaniany wlot powietrza do chłodnicy, spoiler przedni z modelu T5 (tylko w S40 i V50), obręcze o dopracowanym aerodynamicznie kształcie, gładkie osłony podwozia, tylny spoiler i zderzak tylny o nowym kształcie.
Wszystkie te zabiegi pozwalają na uzyskanie wartości emisji 118 (S40 i V50) i 115 (C30) g CO2/km. Nie służy to bynajmniej zaspokojeniu sumienia troszczącego się o środowisko Svena. Emisja CO2 na poziomie 120 g/km, to w wielu europejskich krajach (dokładnie trzynastu) granica rozróżniająca samochody ekologiczne od zwykłych "trucicieli" . Idą za tym ulgi podatkowe, co czyni zakup opłacalnym.
W polskich realiach podatkowych jedynym czynnikiem zachęcającym do kupna może być spalanie . Średnio S40 i V50 zużywają 4,5 a C30 4,4 l/100 km. Według Volvo podczas spokojnej, jednostajnej jazdy autostradą (o to u nas dość trudno) możliwe jest uzyskanie wartości 3,7 l/100 km .
Zobacz ekologiczne Volvo w akcji:
Znajdź Volvo dla siebie - oferty Autotrader.pl
Marcin Lewandowski