Ale Jazz!

Honda przedstawiła kolejną generację miejskiego modelu Jazz. Z pozoru niewiele się zmieniło, ale pozory mylą. Nowe jest wszystko, poza koncepcją nadwozia, przez co nowy model wygląda jak stary po liftingu.

Nie twierdzę, że to wada. Takie praktyki są dobrze znane w świecie motoryzacyjnym, a mistrzami są Mini i Smart, których drugie generacje są prawie nie do odróżnienia od poprzednich dla przeciętnego człowieka. Takie rozwiązania są stosowane, gdy sprzedaż utrzymuje się na stałym, dobrym poziomie, a dana konstrukcja wymaga przynajmniej gruntownej modernizacji, aby nadążyć za konkurencją.

Taka jest właśnie nowa Honda Jazz. Nadwozie zaprojektowano patrząc na poprzednią generację dostosowując ją nieco do obowiązującej mody. Oczywiście oglądając zdjęcia obydwu generacji widać znaczące różnice, ale nowy Jazz będzie łatwo rozpoznawalny.

Przyglądając się wymiarom od razu widać różnicę pomiędzy obiema generacjami. Nowy Jazz ma większy rozstaw osi o 5 cm (2500 mm) i jest dłuższy o prawie 15 cm (3985 mm) od swojego poprzednika. Oba wymiary mają znaczący wpływ na przestronność wnętrza, która według Hondy, jest największa w klasie.

Przednia maska została skrócona kosztem rosnącej kabiny, ale pod nią pracują dobrze znane silniki. zarówno jednostka 1,2 l., jak i 1,3 l. sprzedawana jako 1.4, zyskały na mocy i ekologii. Mniejszy ma teraz 90 KM mocy i 114 Nm maks. momentu obrotowego, a większy odpowiednio 100 KM i 127 Nm. Wraz ze wzrostem mocy trudno będzie oczekiwać poprawy dynamiki, gdyż masa nowego modelu wzrosła o około 200 kg!

Marcin Lewandowski, źródło: Honda

Więcej o: