Nowe Capri ma być gotowe jesienią przyszłego roku, dokładnie w czterdziestą rocznicę wyprodukowania pierwszego Forda o nazwie włoskiej wyspy. Według informacji niemieckiego tygodnika auto zostanie pokazane na salonie samochodowym we Frankfurcie w 2009 roku, rok później zobaczymy wersję produkcyjną a do sprzedaży trafi dopiero w 2012. Niby długo, ale do tej pory musimy zbudować w Polsce kilka stadionów. Zobaczymy, kto będzie miał opóźnienie...
Projekt pokazany w AutoBildzie wygląda wspaniale - auto jest muskularne i pełne dynamiki. Na drogach będzie konkurować głównie z Volkswagenem Scirocco. A Scirocco przy Capri prezentuje się jak cukier puder przy kolumbijskiej kokainie. Jeśli Volkswagen nie przeprowadzi do tej pory gruntownego faceliftingu swojego auta to tę rywalizację przegra z kretesem.
Capri ma bazować na podzespołach Focusa i Mondeo. Najsłabszy silnik ma mieć 140 koni, najsilniejsze - 250. Co ciekawe auto ma być lekkie - będzie ważyć 1160 kilo, o 100 więcej niż stare Capri. Możliwe jest także, że jeden z modeli będzie hybrydą, choć takie rozwiązanie w samochodzie, który z założenia ma rwać asfalt i rozjeżdżać wiewiórki nie brzmi przekonująco. Oczywiście do roku 2012 zostało jeszcze trochę czasu, więc do końca nie wiadomo jakie nowinki techniczne będzie miał Capri. Tym bardziej, że część z nich jeszcze czeka na odkrycie.