Wykończony w przedziale pasażerskim białą skórą i jeszcze bardziej luksusowy, niż "zwykła" wersja 62S na której oparto jego konstrukcję, przeznaczony jest dla milionerów ceniących sobie " niebotyczny luksus ". Ten samochód, jak wszystkie prawdziwe landaulety, najpopularniejsze przed wojną, w założeniu prowadzony jest przez szofera mającego, w odróżnieniu od pasażerów tylnej kanapy, wnętrze wykończone na czarno.
Aby kupić to auto trzeba być nie tylko miłośnikiem tego typu nadwozia, ale przede wszystkim bardzo bogatym. O ile Maybach 62S kosztuje w USA 433 750 dolarów, o tyle podstawowa (co nie znaczy, że ubogo wyposażona) wersja modelu 62S Landaulet wyceniono na bagatela 1 350 000 dolarów. A przecież na liście wyposażenia dodatkowego na pewno znajdzie się jeszcze coś, bez czego nie można się obejść.
Źródło: Autoblog, Mototarget