Junior dostał imię

Jeszcze do niedawna wszyscy spodziewali się, że Alfa Romeo nazwie swój mały samochód "Junior". Szefowie marki postanowili jednak zawrzeć w nazwie pochodzenie auta i dlatego nowy model to Alfa Romeo Mi.To.

Zastanawiacie się o co chodzi z tą nazwą? Klucz był dość prosty: "Mi" pochodzi od Mediolanu (Milano), gdzie auto zostało zaprojektowane, a "To" od Turynu (Torino), gdzie będzie produkowane. Trochę to dziwny pomysł, ale mniejsza o nazwę. Ważniejsze jest to, jak wygląda nowa Alfa. Widać że za projekt Mi.To odpowiedzialni są ci sami ludzie, którzy stworzyli przepiękne 8C Competizione. Oczywiście nie oznacza to, że nowe auto będzie tak samo ładne, ale podobieństwo niektórych detali do tych z supersportowgo samochodu powinno przykuwać uwagę. Wygląd maski wraz z charakterystycznym trójkątnym wlotem powietrza, kształt przednich i tylnych świateł oraz linia bezramkowych okien zdecydowanie przywodzą na myśl dużo szybszą siostrę Mi.To. Najłatwiej chyba określić taką stylistykę "sportową elegancją". Według mnie Alfa Romeo jest mistrzem tego typu projektowania i także tym razem dowiodło, że jednym z podstawowych założeń marki jest budowanie po prostu pięknych aut. Taka strategia, oprócz tego, że jak najbardziej słuszna, na pewno zachęci sporą rzeszę klientów do ustawiania się w kolejkach po nowy model.

Zwłaszcza że w parze z rasowym wyglądem będą szły dość dobre osiągi niezależnie od tego, w jaką jednostkę napędową będzie wyposażone Mi.To. Niezależnie też czy wybierzemy diesla czy silnik benzynowy, każdy z oferowanych motorów będzie "uzbrojony" w turbosprężarkę. Dzięki temu najsłabsza wersja będzie miała 90 koni mechanicznych, co przy niewielkich rozmiarach (4,06 m długości, 1,44 m wysokości i 1,79 m szerokości) i tak powinno zapewniać przyzwoite osiągi. Najmocniejsza oferowana na początku sprzedaży jednostka ma generować 155 KM, co sprawi, że z małego auta o dobrych osiągach, Mi.To zamieniać się będzie w prawdziwego hothatcha. Jakby tego było mało, Alfa Romeo wstępnie zapowiada wersję GTA nowego modelu. Aż strach myśleć jakie emocje będzie wywoływało ok. 200-konne auto tej wielkości.

Aby prowadzenie Mi.To sprawiało jeszcze więcej przyjemności, każda wersja będzie seryjnie wyposażona w system DNA opracowany przez Alfa Romeo. Oznacza to, że kierowca będzie miał do wyboru trzy ustawienia parametrów silnika, zawieszenia, skrzyni biegów, hamulców i układu kierowniczego. Wszystko to będzie można zmienić jednym przyciskiem. Tryb "D" jak Dynamic odpowiedni ma być do bardziej agresywnej jazdy, tryb "N" jak Normal do spokojnej jazdy po mieście, a tryb "A" jak All-Weather (na każdą pogodę) ma włączać wszystkie elektroniczne systemy odpowiedzialne za utrzymanie przyczepności na mokrej i śliskiej nawierzchni. Wygląda więc na to, że Alfa Romeo postarało się nie tylko o wygląd swojego małego auta, ale także o to by zachęcał on klientów przyjemnością z jazdy i bezpieczeństwem, które ma oferować. Nie wiemy co prawda jak Mi.To będzie wyglądał w środku, ale znając dotychczasowe dokonania włoskiego producenta, możemy być spokojni, że i tym razem Alfa da popis jakości wykonania. Czekamy na więcej informacji i zdjęć, które zapewne już niedługo obiegną sieć.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.